Wpis z mikrobloga

#polskiedrogi
Jadę w takich warunkach 40 km/h ( a i tak czuje ze zrywa przyczepność) ciągnie się za mną sznur aut, co chwila ktoś siedzi mi na dupie i jestem notorycznie wyprzedzany
Przecież to jest jakaś patologia
HlHl - #polskiedrogi 
Jadę w takich warunkach 40 km/h ( a i tak czuje ze zrywa przycz...
  • 225
  • Odpowiedz
  • 29
@radziuxd mam zimówki, szwedzkie auto i skrzynie w trybie zimowym. Na drodze jest tak zwany Szreń i to powoduje utratę przyczepności
  • Odpowiedz
@HlHl: ostatnio jak miałem podobne warunki i musiałem jechać, to zdecydowałem się na objazd +30km, żeby większość trasy jechać autostradą. Na autostradzie większość osób spokojnie jechała 70km/h po stosunkowo czarnym pasie. Wyprzedzali tylko jak były stosunkowo dobre warunki na drugim pasie. Jak wyjechałem na powiatowe drogi które wyglądały jak te z obrazka, ludzie zachowywali się identycznie z twoim opisem. Zupełnie tego nie rozumiem.
  • Odpowiedz
@Camel665: no niestety ale u Ciebie działa jeszcze efekt Dunninga-Krugera. Też taki byłem, jak pewnie większość młodych kierowców co to po 2 latach i 30tys km było już ekspertami kierownicy. Pokora przychodzi z czasem, ja już mam prawko ponad 12 lat, zrobiłem ponad 400tys km osobówką, zwiedziłem prawie całą Polskę i część Europy Zachodniej, dzięki czemu nauczyłem się pokory i wiem, jak takie zdradliwe warunki potrafią zaskoczyć. Nie jeden wypadek
Chosen_Fox - @Camel665: no niestety ale u Ciebie działa jeszcze efekt Dunninga-Kruger...

źródło: dunning-kruger-3

Pobierz
  • Odpowiedz
@HlHl: W takich warunkach na porządku dziennym są sytuacje kiedy mijasz potem takiego poganiacza rozbitego w rowie. Najgorzej jeszcze jak w nocy siedzi Ci na ogonie i światła dają po oczach przez lusterko. Ludzie nie mają wyobraźni.
  • Odpowiedz
są i pierwsi mistrzowie kierownicy xD


@Kouros: nie to że mistrzowie kierownicy, ale lekko niepoważne jest to że zima nagle 30-40 km/h kiedy da sie spokojnie jechać te 70-80, za to latem ci sami mistrzowie muszą gnać 120 po krajówkach.
  • Odpowiedz
@HlHl: Jeśli jedziesz 40 i to jest max, przy którym czujesz się bezpiecznie to ok, to jest najważniejsze.
Ale jest stare powiedzenie, że jeśli siedzi Ci na zderzaku jeden samochód, to on jest problemem. Jeśli sznur samochodów - to Ty jesteś problemem.
OK, rozumiem że nie pojedziesz szybciej bo ograniczają Cię umiejętności, warunki, może opony. I absolutnie nie sugeruję, że powinieneś. Nie powinieneś natomiast wrzucać na kierowców ze sznura samochodów,
  • Odpowiedz
@HlHl: No to najwyraźniej nie panujesz nad samochodem w warunkach które są normalne zimą. Więc może zastanów się nad odpuszczeniem sobie jeżdżenia albo jakiś kurs doszkalający? Śnieg to nie jest jakieś zaskoczenie i jeśli inni są w stanie jechać szybciej i jeszcze ciebie wyprzedzać i ogólnie za tobą sznur aut, a przed tobą pusto. No to problem jest w tobie.
  • Odpowiedz
@HlHl: Masz dojechać z punktu a do punku b, nie śpiesz się. Nie warto ryzykować tej jednej sytuacji na 10000, że przy 70 nie uda ci się opanować samochodu. Masa ludzi ci napisze, że się wleczesz, a jak skończysz w rowie to ci napiszą, że typ nie patrzy na warunki tylko #!$%@?.
  • Odpowiedz
On ma przecież szwedzki samochód, zimówki i tryb zimowy w skrzyni.


@TrocheSmieszne: Typowy ktoś, kto myśli, że jak ma sprzęt to może wszystko i niczym się nie musi przejmować, a później go śnieżek weryfikuje i się musi spłakać, że inni jeżdżą niebezpiecznie, bo go wyprzedzają xD Oczywiście nawet mu przez głowę nie przejdzie myśl, żeby zjechać co jakiś czas i puścić tych uwięzionych za nim kierowców. Bo on jedzie najszybciej
  • Odpowiedz