Wpis z mikrobloga

Minister wie, jak przed wyborami, zmniejszyć kolejki do lekarzy

Kolejki do lekarzy w Polsce nie mają porównania z żadnym innym krajem Europy. Wrocław: na endoprotezę stawu biodrowego trzeba czekać 5 lat. Na protezę zębów w Poznaniu – 3 lata, a w Kędzierzynie Koźlu, na operację zdjęcia zaćmy, zapisy są na grudzień. Ale ma być lepiej…

Lada dzień dowiemy się o niezwykłym wprost odkryciu ministra zdrowia: Jest możliwe skrócenie kolejek do lekarzy. Ale do specjalistów onkologii. Reszta musi poczekać, czyli będzie tak jak dotąd. Chorzy na raka będą mogli poczuć się wreszcie ludźmi. Stanie w ich obronie i pospieszy z pomocą: lekarz, minister, premier i pójdą za nimi pieniądze.

Fachowo brzmi to nieco lepiej, czyli inaczej: Szybka diagnoza chorych na raka, brak limitu oraz rozszerzenie uprawnień lekarzy rodzinnych i inne rozliczanie ich pracy – tak resort zdrowia chce walczyć z kolejkami – informuje Fakt.pl. Na razie nie wie tylko, skąd wziąć na to pieniądze. A sam pomysł nie wystarczy.

Ministerstwo zdrowia, w świetle nieoficjalnych doniesień, chce przede wszystkim zmniejszyć kolejki w tych specjalnościach, w których są one największe, czyli między innymi do poradni onkologicznych.

Pomysł ma taki: Chory z kartą pacjenta onkologicznego (nieznana jest na razie jej nazwa) w najkrótszym możliwym terminie, bez kolejki, będzie mógł bez przeszkód wykonać niezbędne badania diagnostyczne. Resort zapewnia, że zniesie w przypadku takich pacjentów, wszelkie ograniczenia finansowe.

Natomiast, gdy chodzi o inne grupy pacjentów potrzebujących, to ministerstwo ma prawdopodobnie zamiar: zwiększyć zakres leczenia u lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, inaczej ich opłacać i więcej płacić specjalistom.

Ministerstwo Zdrowia, w ramach likwidacji kolejek, planuje również inaczej finansować lekarzy rodzinnych: Dzisiaj dostają pieniądze za każdego przypisanego do nich pacjenta, nawet jeśli nie korzysta on z ich usług. Ten system zachęca do odsyłania pacjenta do specjalisty, by obniżyć własne koszty. Chcemy wprowadzić mieszany system płacenia: uzależniony od prowadzenia konkretnych pacjentów, od efektów leczenia – powiedział mediom wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Cisną się na myśl pytania: Czy w takim mniej więcej brzmieniu, ma być szumny plan ministra Arłukowicza, o likwidacji kolejek do lekarzy? Czy to ma być wycinek szerszego planu, którego pełną wersję poznamy dopiero za jakiś czas? Czy krótka wersja planu kolejkowego ma wystarczyć ministrowi, aby mógł załapać się w maju na europosła? Czy premier Tusk, najpierw straszy ministra, dając mgliste nadzieje pacjentom i wyborcom, na poprawę pracy służby zdrowia, a potem będzie jak zwykle?

Podobnych pytań można mnożyć. Postawmy jeszcze kilka. Czy finanse NFZ, a raczej Ministerstwa Zdrowia, będą zdolne podołać ambitnym planom i posunięciom ministra? Skąd minister weźmie pieniądze na realizację tych planów? Co stanie się z ministrem Arłukowiczem, jeśli wyborcy nie dadzą mu mandatu do PE?

Stanisław Cybruch

#minister #lekarz #pacjent #kolejka #onkologia #koszt
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach