Wpis z mikrobloga

W przed-przeddzień moich 26 urodzin bilans życia wygląda następująco:
- jestem bezrobotna
- od 4 albo 5 lat nie trzymałam nawet za rękę, nie byłam w jakiejkolwiek relacji z nikim
- wszyscy ludzie których kiedyś uważałam za przyjaciół poszli w siną dal
- gdyby nie starzy to posiłki jadałabym tylko u brata Alberta
- mimo to nadal nie schudłam
- siedzę na wykopie
Z rzeczy pozytywnych:
- zaczęłam studia, na których mi zależy i które mnie interesują na dobrej uczelni
- wyprowadziłam się z toksycznego domu i okazało się, że jestem w stanie to przeżyć
- byłam po raz pierwszy na siłowni i było fajnie (ale tylko raz bo nie mam pieniedzy na karnet)
- cały czas kontynuuję terapię
- wychodzę ze strefy komfortu
- mam jakąkolwiek nadzieję na przyszłość

#niewiemjaktootagowac #damskiprzegryw #depresja
  • 22
  • Odpowiedz
  • 11
@Pomruczenie: faktycznie moze sie nasunac takie pytanie xD akademik mi nie przysluguje, studiuje zaocznie wiec za studia tez place, wynajmuje pokoj :')
podstawowe zrodlo dochodu: moi starzy
wczesniej mialam troche oszczednosci, ktore uzbieralam pracujac na etat i mieszkajac w domu rodzinnym
to wystarczylo mi na 2/3 mies. poszukiwania pracy
nastepnie w grudniu troche przepracowalam wiec w styczniu dostalam jakies grosze
w styczniu tez troche pracowalam, za co dostane w lutym no
  • Odpowiedz
  • 0
@mk321: @bialegomisa wiem, niestety nie jest to takie proste. zazwyczaj chca status studenta, ktory po 26 roku zycia juz nie dziala i mozesz juz teraz tylko zdychac. no i pracowalam w takich sklepach i wiem ze to wykanczalnia, ale jak nie bedzie wyjscia to nie bedzie.
  • Odpowiedz
@njdnsjdnjs: Jak się ma "toksyczny dom" do faktu że starzy dają Ci hajsy i to zakładam, że wcale niemałe, bo żeby wynająć pokój, przeżyć i mieć kasę na terapię, to jednak coś grosza trzeba mieć.
  • Odpowiedz