Wpis z mikrobloga

Ehh oglądam se #sejm i znowu konfiarz gada farmazony o budżecie, że nie powinno się zaciągać długów i że w ogóle sprzedaż obligacji to strata, bo się sprzedaje z dyskontem xD

Konfiarze ogólnie lubią gadać o równoważeniu budżetu i że deficyt to najgorsze co może być. Co więcej, robią z tego swój sztandarowy postulat (przynajmniej kucowa część konfederacji) i uważają, że to jedyne rozsądne i odpowiedzialne podejście.

Problem z tym, że kuce swoją wiedzę ekonomiczną czerpią z youtuba i tiktoka. A ekonomiczna rzeczywistość jest taka, że w rozwiniętym kraju budżet bez deficytu to gniot układany albo przez debili albo przez populistów. Państwa mają dostęp do najtańszego długu na świecie i jednocześnie zazwyczaj kontrolę nad walutą, w której zaciągają ten dług. Nieskorzystanie z tego to kompletny idiotyzm. Niestety prości ludzie boją się dużych liczb i jak widzą, że dług publiczny jest liczony w bilionach, to mają pełne gacie, a jak jeszcze im się pokaże na takim zegarze jak to #!$%@? i ile to rośnie z każdą sekundą, to już w ogóle koniec świata, matko bosko. Widzą tylko odsetki i rosnący koszt obsługi długu, natomiast inwestycji i rozwoju sfinansowanego tanim długiem już nie, bo przecież PKB samo z siebie rośnie co parę procent każdego roku, to nie ma żadnego związku.

#ekonomia #gospodarka #bekazkonfederacji #polityka
strfkr - Ehh oglądam se #sejm i znowu konfiarz gada farmazony o budżecie, że nie powi...

źródło: maxresdefault (1)

Pobierz
  • 27
@strfkr: chwalenie się nadwyżką budżetową to jak mówienie obywatelom "patrzcie #!$%@? ile was na hajs #!$%@?łem". Mogli finansować transformacje energetyczną od lat ogromnymi środkami, ale niemiaszki jak to niemiaszki wolą konfabulować z watażkami, skupować tanie surowce, odżywiać nimi przemysł, zbierać z tego frukty finansując zbrojenia jakiegoś porobionego botoxem cvela i grać na to, że status quo sie utrzyma. A jak coś jebnie to rozłożyć ręce i zagłosować na neonazistów. xD
Niestety prości ludzie boją się dużych liczb i jak widzą, że dług publiczny jest liczony w bilionach, to mają pełne gacie, a jak jeszcze im się pokaże na takim zegarze jak to #!$%@? i ile to rośnie z każdą sekundą, to już w ogóle koniec świata, matko bosko. Widzą tylko odsetki i rosnący koszt obsługi długu, natomiast inwestycji i rozwoju sfinansowanego tanim długiem już nie, bo przecież PKB samo z siebie rośnie
Niestety prości ludzie boją się dużych liczb i jak widzą, że dług publiczny jest liczony w bilionach, to mają pełne gacie, a jak jeszcze im się pokaże na takim zegarze jak to #!$%@? i ile to rośnie z każdą sekundą, to już w ogóle koniec świata, matko bosko.


@strfkr: osobiście uważam, że najbardziej szkodliwe dla opinii publicznej jest przeliczenie wysokości długi per capita bo to najbardziej przemawia do ludzkiej wyobraźni i
@strfkr: A dziwisz się, jak ludzie biorą wszystko na chłopski rozum? I to porównywanie budżetu państwa do budżetu domowego xd Zresztą, to jest konsekwencja #!$%@? edukacji i zarządzania pieniędzmi, jak widzę kogoś, kto wręcz telepie się na wieść o długu, to już wiem, że z domu wyniósł, że jakikolwiek dług, to krok do zlicytowania majątku i bezdomności xD Najlepiej jakby państwo co miesiąc na lokate wpłacało 10 mln PLN i dopiero
Konfiarze ogólnie lubią gadać o równoważeniu budżetu i że deficyt to najgorsze co może być. Co więcej, robią z tego swój sztandarowy postulat (przynajmniej kucowa część konfederacji) i uważają, że to jedyne rozsądne i odpowiedzialne podejście.


@strfkr: To zależy, które kuce. Mentzen np. uważa, że spokojnie możemy mieć 90% PKB zadłużenia i swoje obniżki podatków właśnie długiem chciał finansować.
@strfkr: jakos tam memcena na obrazku nie widze, a jest to o tyle auto ironiczne, ze sam memcen (ktorego praca doktorska czy tam magisterska dotyka wplywu zadluzenia pkb) mowil kiedys ze spokojnie mozna sie zadluzac na 80% (debata z petru). Podawal to tez kiedys jako zrodlo finansowania obnizek podatkowych.