Wpis z mikrobloga

  • 24
@Stulejman_Wspanialy raz taki Janusz biznesu do mnie przyjechał. I po ,, oględzinach,, mówi że da Teraz tyle (80% mojej kwoty). Jak odmówiłem to był #!$%@? i piana z pyska po co tyle jechał że jestem gołosłowny i takie tam ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy: omijać oszustów z daleka.
Najpierw dzwonią i się umawiają, zawracają dupę codziennie. A jak przychodzi do wizyty to dzwonią 15 minut wcześniej że jest śnieg (no kto by się spodziewał śniegu w styczniu i lutym).

Przy zakupie w ogłoszeniu: bezwypadkowy, pierwszy właściciel, przebieg 150k, cena 9000zł.
Na miejscu: no oni to nie wiedzą czy bezwypadkowy, pierwszy właściciel ale w Polsce, przebieg to mają podejrzenie że kręcony, a cena 9k to
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy ode mnie też chcieli odkupić, gość podniósł maskę i się 10 minut gapił w podłużnice mimo że auto nigdy nie było bite, 2 godziny oglądał powiedział że teraz to oni nie mają potrzeby kupić auta że raczej był bity(zadbany yaris który na pniu by się sprzedał) ale mogą się zamienić na coś innego (czytaj na jakieś gówno które nie chce się sprzedać)
#!$%@? ich Mireczku, oszuści.
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy tak. W Poznaniu chcieli od ręki dać mi cenę z ogłoszenia. Po umówieniu się na spotkanie (spotkanie miało być na godzinę 11 - zaznaczyłem, że ma być konieczne o tej godzinie) dowiedziałem się, że jestem 9 w kolejce i mam poczekać w jakimś kontenerze. Mówię, im że to jest mega niepoważne, a oni że mają to gdzieś. Taka sytuacja.
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy sprzedawałem 6 letnie grande punto od nowości u mnie, tylko ASO itd na OtoMoto i zadzwonili, że biorą. Mówię im, że zapraszam, a oni że mam przyjechać bo oni muszą obejrzeć. No to mówię, że mogą przyjechać, obok dwie stacje diagnostyczne, mogą oglądać ile chcą. Tak to nie chcieli więc powiedziałem, że mają spadać. Wtedy poczytałem w necie i dobrze zrobiłem. Pojedziesz to coś znajdą w stylu odprysk i będą Cię
  • Odpowiedz
Sytuacja z aaaauto jest znana i prosta, ci oszuści dzwoni do ciebie mówią, że zapłacą tyle ile masz w ogłoszeniu, każą przyjechać, jak przyjedziesz to zabiorą ci auto na co najmniej godzinę (chodzi o to, że jak już poświęciłeś czas na przyjazd i jeszcze zmarnujesz u nich ze 2godziny to nie będziesz chciał wrócić bez pieniędzy) i zaproponują ci połowę ceny z ogłoszenia, wiem bo sam się dałem na to złapać...
  • Odpowiedz