Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wiecie co drogie przegrywy? Wszystko z wami w porządku.

Wiecie czemu normiki tak mówią? Bo to jest tak, jakbyście nie umieli iść po bułki do sklepu. No bo umówmy się, kto nie wie czego chce w życiu? Normik sobie w ogóle zada pytanie, jak to jest że można nie wiedzieć czego się chce, przecież to niemożliwe, bo po prostu od zawsze robi się to co chce. On wie. Tak naprawdę wszystko z Tobą przegrywie w porządku, to dlatego normiki tak mówią, bo to jest takie ździebełko, o którym oni nawet nie myślą.

Po prostu chemia w mózgu, poziom testosteronu, pozytywny feedback, pewność siebie, uśmiech, dobre samopoczucie.

Przegrywy, to też wy, nic wam nie brak, oprócz tego że tego wszystkiego nie macie. Posłuchajcie mnie uważnie.

Tylko ze zdrowego punktu widzenia, takich normików, to oni mają rację - bo oni są zdrowi. Trzeba tak uznać, bo oni funkcjonują sprawnie. Pomińmy patologie. Ale chodzi mi o to, że ten przegryw, to jest taki stan umysłu, jest tak że to jest takie nic. Myśleć spróbujcie tak o tym, to jest cale nic. Jak brzydkie cycki albo ładne cycki, jak niski wzrost albo wysoki wzrost, jak ciasna wagina albo luźna wagina, jak rigcz albo brak rigczu - każda laska tak powie że to się nie liczy.

Tak to wygląda. To taki matrix.
Ja #!$%@?.

Przegrywy, nawet jak byście mieli oszukiwać że progresujecie, to oszukujcie bo zaprogresujecie. Za dużo się wstydzicie, nosicie tego za dużo, wstyd za siebie, w miejscu publicznym ("bo mnie tam nie chcą/się patrzą"), na randkach stres ("bo jestem zerem"), w życiu społecznym/rodzinnym unikanie ("bo nie umiem się otworzyć").
#!$%@? wstyd, zakuty w umyśle człowieka, któremu brakuje do zdrowia, tyle ile lewandowskiemu do nieszlaufowej żony, ukraińcom do wolnego państwa, przeciętnym p0lkom aby wybrał ich czadzik oskarek deweloperski.

Jakby co ja też jestem przegrywem, tylko dzisiaj miałem chyba jakiś strzał testosteronu, bo czuje się normalnie zajebiście i jakbym był normikiem co nigdy paru dekad przegrywu nie poznał. Trochę jakbym miał realizację, jak to wygląda. Za godzinę pewnie mi minie, ale to jest inne życie tak właśnie jak wyżej napisałem dostępne, chamstem, parciem na przetrwanie i pychą o swój byt. Na pewno wiele więcej z was miało kiedyś takich doświadczenie w głowie, takie przejaśnienie. Myślicie tak samo o tym jak ja/ inaczej? Możecie podzielić się w komentarzach.
#przegryw #blackpill #mstow #przemyslenia #depresja #samotnosc #rozwojosobisty #wychodzimyzprzegrywu
blackpill to jest taka bezdenność że ja #!$%@?, idzie się zabić jak się z tym nic nie zrobi, nie ruszy się z tego gdzieś dalej.
Prawda jest taka, że nie macie siły do skakania. Może skoczyliście w życie raz i dwa i zapał zgasł. I po prostu, to jest tak głupie, że ta siła jest artyfikalna, po prostu wasz umysł nie produkuje substancji jakby tam właściwa opowieść powstała. Powiecie - "próbowałem, jestem załamany, nie mam już ochoty". Rozumiem, ale spróbuj odczuć to co ja, jakie to głupie i jakaś część tego że masz chęć spróbować do Ciebie powróci i wykasuje tamte myśli.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: przegryw to choroba tocząca duszę i ciało, patologiczny stan umysłu wynikający z porównywania się do innych i karmieniu wewnętrznego krytyka, tak se myślę
nawet jak ktoś jest paskudny możliwe jest zachować pogodę ducha , co nie znaczy ze bycie brzydkim to coś fajnego
  • Odpowiedz
Myślicie tak samo o tym jak ja/ inaczej?


@mirko_anonim: Dokładnie tak jak @BlackpillNaCalego pisze - bełkoczesz. Masz wrażenie że ludzie się dzielą w taki prosty sposób tj. albo ktoś jest wygryw albo przegryw.

Tak jakby ludzie którzy wyglądają normalnie, mają partnerów, czy jakieś pieniądze / kariery nie mają dosłownie ŻADNYCH problemów na ŻADNYM z
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ilekroć zwierzasz się komuś ze swoich wątpliwości, problemów albo zwykłego przygnębienia, i słyszysz w odpowiedzi "będzie dobrze", "wszystko z tobą ok" itp. możesz być pewien, że tamta osoba ma Cię w głębokim poważaniu, nie chce jej się zagłębiać w temat, a nie chce wyjść na niemiłą mówiąc coś w stylu "a co mnie to obchodzi?". I w pewnym sensie rozumiem takie osoby, jak wylewasz komuś obficie swoje lęki, traumy,
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): @baton967: a jak najbardziej że świat zewnętrzny - nie musi wpływać na to jak się czujemy. Wszystko rozbija się o naszą interpretację zdarzeń, pewność siebie, doświadczenie życiowe. To trochę tak że można zacząć ćwiczyć o pogody. Pogoda nie zmienia Twojego samopoczucia. Pogoda po prostu jest. Jest jakaś, i tyle. Jak jest smog, cieszysz się że jest smog, bo przecież można tyle fajnych rzeczy porobić w domu. Jak jest deszcz, to cieszysz się że jest deszcz, bo rybakom może lepiej będą brać ryby, albo że mija zagrożenie suszy. Jak jest śnieg, to cieszysz się, bo jest to pora roku kiedy jest śnieg.

Masz wrażenie że ludzie się dzielą w taki prosty sposób tj. albo ktoś jest wygryw albo przegryw.


@Dietetyq: Nie - piszę w jaki
  • Odpowiedz