Wpis z mikrobloga

@trinty @Gorkel @RandyBobandy pamiętam gdzieś w przedziale 1999-2001 to tak nayebało śniegu, że do dziadka do chałupy to zapyerdalaliśmy 3 km z jednej wiochy gdzie zostawiliśmy auto do drugiej w śniegu od kolan po pas.

Dzisiaj dla zoomerów to brzmi jak sci-fi kvrwa.

Wyprawa cały dzień, człowiek jak do domu wrócił po takiej Syberii to opyerdalał pół wiadra sałatki jarzynowej na raz.

Byli czasy, oj byli ( ͡º ͜ʖ͡
@trinty w 84 czy tam 85 #!$%@? chyba -33 w lutym, to nam wzięli szkole zamknęli bo zimno. Koledzy z ulicy codziennie listę podpisywali na ulicy bo nikt takiej okazji by nie przepuścił że np lodowisko powstaje w pół dnia. Do domu wracaliśmy fioletowi. Nie pamiętam żeby ktoś chorował. Ok, dziś połowa bandy nie żyje ale głównie że chlala wódkę na umor. Piękne czasy.