Wpis z mikrobloga

Ech, sam nie wiem mircy… chyba potrzebuję się jakoś wygadać. Mam 25 lat i od 5 lat jestem w związku z cudowną dziewczyną. Potrafimy rozmawiać na temat naszych uczuć, naszych poglądów, spędzać razem fantastycznie czas. Jest przekochana, czuła i jest to ogólnie dobry materiał na przyszłą matkę moich dzieci. Jest to moja pierwsza w życiu i dziewczyna i zarazem również pierwsza, z którą uprawiałem seks. Wcześniej całowałem się tylko raz w życiu i to na imprezie. Próbowałem wcześniej z innymi dziewczynami wiele razy i po wielu koszach w końcu mi się udało stworzyć z kimś relację romantyczną. Problem w tym, że od jakiegoś czasu w pewnym sensie uświadomiłem sobie że to z nią spędzę prawdopodobnie resztę swojego życia i nie będzie mi dane spróbować być z kimś innym. Obecnie jest w moim otoczeniu kilka koleżanek, którym wiem że się podobam i vice versa. Kusi mnie strasznie żeby spróbować czegoś nowego. Kochać się z inną dziewczyną, być w relacji z inną dziewczyną. Nie wiem jak sobie z tym dylematem poradzić. Na pewno jej nie zdradzę, a kiedy rok temu powiedziałem jej swój dylemat i „zerwałem z nią” to po jednym dniu wymiękłem i bardzo mi było do niej tęskno…
Nie mam zielonego pojęcia co robić…
Ten konflikt wewnętrzny wraca do mnie co jakiś czas jak bumerang i nie umiem go w żaden sposób rozwiązać. Mam pełno snów w których ją zdradzam z innymi dziewczynami… Czy ktoś był/jest w podobnej sytuacji?
Pozdrawiam
#zwiazki #milosc #logikaniebieskichpaskow #zalesie
  • 77
@cleopatre: Oczywiście, że masz takie prawo. Ja bym sobie zadał tylko pytanie czy wchodząc z kimś w dialog w ten sposób na pewno stwarzasz dobre warunki żeby osoba, z którą rozmawiasz chciała również w tym dialogu uczestniczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z twoich wiadomości wyczuwam, że mógł ktoś cię kiedyś zranić w bardziej lub mniej podobny sposób, ale to tylko moje przeczucie ( ͡° ͜ʖ
@UderzenieGrzmotu poem Ci jako ktoś kto już tego trochę przeżył - finalnie każda jest taka sama w fizycznym sensie, nawet jak jest inaczej to się nudzi i masz podobne rozkminy więc to, że se „spróbujesz” nie zmieni tego o czym myślisz aktualnie tylko wyłamie szczebelek w drabinie drogi do nikąd.
Przewartościuj sobie te myśli, doceń to co masz i się tego trzymaj. Uwierz, że kogoś takiego jak piszesz że masz u boku
@UderzenieGrzmotu: nie sluchaj tych za przeproszeniem deebili o jakiś poradach albo terapiach xD męska decyzja czy wolisz pożyć troche i poprobować czy już się ,,ustatkowywać''. Pamietaj że za pare lat możecie się rozejść i zostaniesz jako 30+ latek bez w sumie żadnego doświadczenia albo jak ona Cie zdradzi bo będzie chciała sprobować czegoś innego.....

Tak czy srak będziesz żałował swojej decyzji cokolwiek zrobisz więc w sumie jeden #!$%@? nie ma się
@UderzenieGrzmotu nie umiem pojąć tego co czujesz wiec postaram się nieoceniająco Ci przedstawić sytuacje z mojej kobiecej perspektywy.

1. Jeśli jesteś w szczęśliwym związku to jest to dość trudne by coś takiego osiągnąć. Ludzie często spędzają całe życie na poszukiwaniach czy toksycznych relacjach w poszukiwaniu osoby z którą da się żyć choćby normalnie już nie wymagając poczucie wielkiego szczęścia. Dlatego musiałbyś się zastanowić czy popracować nad przewartościowaniem swoich priorytetów i myśli na
@UderzenieGrzmotu: Jeżeli jest tak jak mówisz, że jest normalna, nadaje się na matkę Twoich dzieci, kochasz ją a ona kocha Ciebie i ją zostawisz bo chcesz poużywać to bardzo prawdopodobne, że za kilka lat nadejdzie taki moment kiedy zobaczysz na fb/insta jej zdjęcie z nowym facetem i ich dzieckiem tworzącymi (przynajmniej z pozoru) kochającą rodzinę a w tym czasie Ty będziesz sam w domu z fiutem w łapie i kilkoma wiadomościami
@UderzenieGrzmotu: Jeżeli to uczucie jest bardzo silne to nie wygrasz z nim, wiele osób mówi nie rób tego, więc pójdę w przeciwną stronę i moja propozycja brzmi: NIE ZDRADZAJ JEJ z inną laską* tylko skorzystaj z Roksy. Zrób to raz, jak poczujesz sie jak śmieć - doskonale, jak poczujesz się świetnie - zakończ związek, szkoda zostawiać tak wielkiej blizny na psychice tej panny, która Ci zaufała.

*Budowie relacji z inną typiarą,