Wpis z mikrobloga

@Loloman: Anty-aneksiarzom nie przegadasz :) Ja np. kupiłem mieszkanie trzypokojowe z osobną kuchnią, a później wyburzałem ścianę by mieć aneks kuchenny.

Z plusów to:
- Mogę gotować i jednocześnie słuchać muzyki w dobrej jakości z kina domowego, oglądać TV czy nawet normalnie używać kompa - streamuję obraz ze stacjonarki przez NVIDIA Shield do salonu i sterowanie mam z bezprzewodowej myszki/klawiatury
- Aneks jest lepiej doświetlony naturalnym światłem z obu pomieszczeń
-
Może jakbym miał kuchnię połączoną z jadalnią 25m2 i do tego osobny salon 25m2, to bym widział więcej sensu w osobnych pomieszczeniach, choć prywatnie i tak bym to jakoś połączył. Ale jak widzę kuchnię 9m2 jako osobne pomieszczenie + 15m2 na salon, to nie rozumiem dlaczego ludzie sobie to robią. Mam wrażenie, że ten układ wprowadza ich w depresyjny nastrój i muszą codziennie gotować bigos - stąd głównie ta potrawa przewija się
kompa - streamuję obraz ze stacjonarki przez NVIDIA Shield do salonu i sterowanie mam z bezprzewodowej myszki/klawiatury


@Zarrakash: shield+wireless, nie ma na tym input laga na poziomie sekundy? bo brzmi ciekawie i nieciekawie jednocześnie
shield+wireless, nie ma na tym input laga na poziomie sekundy? bo brzmi ciekawie i nieciekawie jednocześnie


@1nfinity: W sumie to tylko po to kupiłem Shielda by mieć dostęp do stacjonarki w salonie :) W moim przypadku jakiś tam lag minimalny jest ale prawie nieodczuwalny, nawet w FPSy by się dało spokojnie pograć na singlu. FPS competitive po sieci raczej odpada bo tam jest każda ms ważna. Ogólnie TV w salonie służy
@Tiab salon z aneksem kuchennym to jest cos uber zajebistego, a w polaczeniu z wyspa to totalne mistrzostwo swiata. Moze niekoniecznie w mieszkaniu, ale w domu to totalny must have.

Tesciowie postawili parterowke, gdzie salon z kuchnia to blisko 70m2 przestrzeni, a sama kuchnia zajmuje z tego 15m2. Wyglada legancko max.
Mogę gotować i jednocześnie słuchać muzyki w dobrej jakości z kina domowego, oglądać TV czy nawet normalnie używać kompa


@Zarrakash: tak mówią ludzie co nie gotują i dlatego to jest zawsze śmieszne :D
Czajnik bulgocząca woda - hałas. Blender, mikser, food processor - to potrafi chozić jak wiertarka. Mikrofalówka buczy. Stejk na rozgrzanym cast iron skwierczy i robi dym. Smażenie na głębokim oleju podobnie. Air fryer podobnie jak mikrofalówka. Itd itp
@LifeReboot: Taa, a jak masz osobną kuchnię to niby jest dźwiękoszczelnie i bezzapachowo? :) Ponad 30 lat życia spędziłem w mieszkaniach z oddzielną kuchnią. Mama gdy coś oglądała w TV i robiła w osobnej kuchni to za każdym razem rozkręcała TV na max by coś słyszeć. Wszyscy byli w niebo wzięci. Później i tak biegła i cofała seans po 10x bo czegoś nie dosłyszała ;)

Czajnik i mikrofala to zerowy problem