Wpis z mikrobloga

@5KYN3T: to byli czasy. Pamiętam początki sieci u mnie w gminie. Stale łącze miałem w domu od 2000 roku, a była to polska gminna na Podkarpaciu. Do tej pory nie wiem na jakiej zasadzie się to odbywało, ale można było przeglądać foldery udostępnione przez innych podłączonych do sieci. Wszyscy w pompce mieli prawa autorskie, ludzie piracili od siebie nawzajem, a lokalny sklep komputerowy miał wywieszony cennik oprogramowania w podejrzanie niskich, jak
@5KYN3T: pamiętam jak któregoś wieczoru wpadł qUmp3l i pokazał mi papa Roche teledysk broken home. (Na CD , takie stare urządzenie)

To były czasy gdy na głośniku był Linkin cały i było to w dobrym stylu ;p wracając - wow. Broken home - to jest totalnie o mnie. Jaki fajny zespół. Xd I na kaaza człowiek siedział i dosłownie patrzył jak 3,6mb mp3 ściąga się 1h 46min
Długą drogę przebyliśmy jako społeczeństwo.


@Drmscape2: Szkoda tylko że jak zwykle przeszliśmy z jednej ekstremy w drugą, czyli ślepe posłuszeństwo kapitalizmowi i wiara w to że jeżeli coś nie jest sprzedawane i nie jest jakkolwiek dostępne to nie możesz tego spiracić bo to złe, choć nikt na tym nie ucierpi jak pobierzesz coś czego nie możesz kupić za darmo. ¯\_(ツ)_/¯

@wypokowy_expert: I dobrze że pokazuje w Mb/s, bo sobie musiałem