Wpis z mikrobloga

Korzystając z ciepłem pogody wyszedłem na pole uzupełnić zapas witaminy :D i, w trosce o opływową sylwetkę, udałem się w kierunku najbliższej kebabazy, nie bez znaczenia na wybór destynacji była też chęć osiedlenia araba. Szedłem więc tak spokojnie, człapiąc stopą za stopą, gdy nagle usłyszałem dziki tętent i rechot i zanim zdążyłem się obejrzeć minął mnie tabun kucy, trawy na przednówku nie statek, a i usłane przebiśniegami więc moje zdziwienie ich żywotnością było wielkie i dopiero widok Janusza #krul -a, wytłumaczył mi ich niekucykowe zachowanie. Szybko oblegli go ze wszystkich stron, nawet tej niegodnej prawaka, i przekrzykiwali się wzajem "Masakruj!" "Masakruj!", w końcu Janusz, #krul, wąsa podkręciwszy uciszyć ich zdołał, pańskim okiem kuców obejrzał i głosu udzielił temu z najdłuższym kucem. Ten zaś, z facjatą usianą jak plansza sapera, uklęknął i wzrok w niebiosa wzniowszy i na Janusza, #krul -a, z ukosa nieśmiało spojrzawszy przemówił w te słowa: - O Szlachetny, Masakratorski, Przenajprawszy, myśmy trzódka Twa wierna głos na Ciebie oddali - w te słowy co starsze, po gimbazjalne kuce usmiechły się nieśmiało, że młodsze te kuce to wyborów #gimbynieznajo - Janusz #krul wąsa podkręcił, po brzuchu cebulnym się gładził, #krul koordynacji, ze smutkiem pomyślał o ordynacji wyborczej i rzekł - Więc to wy!

I ja tam byłem i później jednak na hamburgery skoczyłem.

#maxlegenda #heheszki #coolstory #thispostwillgiveyoucancer
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach