Wpis z mikrobloga

Czy jest coś mniej sensownego niż zakup domu/mieszkania przez parę z dzieckiem a potem wyjazd faceta za granicę gdzie #!$%@? na kredyt?

Znam od cholery takich historii i mnie to przeraża xD Koniec końców nie ma z tego ani rodziny, ani facet nie ma nic z tej nieruchomości i często nawet nie widzi jak ten guwniak staje na nogi czy wymawia pierwsze, koślawe słowo.

Ja bym wolał już pożyć trochę skromniej ale jednak spędzić to jedno życie z rodziną a nie pakować się w kredyty po milion i jechać tysiąc kilometrów na to pracować

Jeśli są tu takie osoby to ciekawi mnie wasz punkt widzenia, dla mnie to abstrakcja totalna

#nieruchomosci #emigracja
  • 94
  • Odpowiedz
@erni13: miałem tą samą rozkminę, potrafiłbym zrozumieć że to na jakiś czas np na kilka miesięcy w roku albo na rok czy dwa ale generalnie wracać. Natomiast znam przypadki że facet niby jest z kobietą i dzieckiem ale jednak jak w separacji jak wraca to może na 2-4 tygodnie 1-2 w roku, #!$%@?.
  • Odpowiedz
@erni13: oo, sytuacja z mojego domu przy czym rodzice kredytow nie mieli. Teraz mam 27 lat i kazdy zastanawia sie czemu nie chce miec dzieci „bo za wczesnie”najgorsze jest to, ze jak cos mi nie szlo (np. chodzilam na angielski ktorego nie cierpialam) to slyszalam „ojciec spi po samochodach aby cie utrzymac.”

  • Odpowiedz
#!$%@? o zarobkach średnich w Polsce, to weźmy sobie średnie zarobki w Niemczech, które wynoszą 4105 euro brutto, a teraz, kto zarobi 18 000 zł w Polsce? Nieliczni. Te wasze 4-5k netto w polsce to #!$%@? po 12h i nie macie życia, gdzie Hans w Niemczech nie ruszy palcem żeby zrobić więcej niż 40h tygodniowo xDD
  • Odpowiedz
@erni13: Oczywiście, że wyjazd jednego rodzica do pracy za granice to dramat skutkujący wieloma społecznymi problemami, np. rozwodami. Jednak w momencie, gdy takie wyjazdy były najbardziej popularne (lata 2000) życie przeciętnego Polaka to był dramat i nędza. Być może dzięki wyjazdowi ojca do pracy dziecko mogło sobie pozwolić na studia lub zaprocentowało to w inny sposób. Pozostanie w Polsce to nie było trochę skromniejsze życie. To była wegetacja i walka o
  • Odpowiedz