Wpis z mikrobloga

Nasze mamy i babcie to ostatnie pokolenia polskich kobiet, które bedą potrafiły obsuszyć ziemniaki po ugotowaniu. W chwili ich smierci umiejetnosc ta zaginie w spoleczenstwie bezpowrotnie. Dzisiejsze juleczki nie kwapią sie do kuchni, nie kultywują zadnej staropolskiej tradycji i gdy tylko mogą stosują gotowce i catering. Nasze dzieci i wnukowie nie zjedzą już kopytek, pierogów czy nawet domowego makaronu bo ich matki nie bedą potrafily zagniesc byle jakiego ciasta. Wspolczesne oskarki i julki prawdopodobnie wymrą z glodu bo ich rodzice nie przekazują im też żadnej wiedzy z zakresu hodowli i uprawy warzyw i owoców, wiekszość z nich uważa że marchewki, buraki czy rzodkiewka trafiają do nas bezpośrednio ze sklepu. #polskiedomy #rozowepaski #gotujzwykopem #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski
daeun - Nasze mamy i babcie to ostatnie pokolenia polskich kobiet, które bedą potrafi...

źródło: temp_file6237784101571800051

Pobierz
  • 82
@humun a mnie też w 99/100 przypadków gotowane ziemniaki je się w postaci puree, ale i tak zawsze ziemniaki odparowuje się jak u OPa. Chodzi po prostu o pozbycie się niepotrzebnego nadmiaru wody. Szczerze nie wiem jak puree smakowało by bez tego zabiegu, ale zawsze się w domu tak robiło i działało więc i ja tak robię. W sumie to jedna z niewielu rzeczy które robię "bo tak".
Wspolczesne oskarki i julki prawdopodobnie wymrą z glodu


@daeun: Nikt nie wymrze z głodu. Nie ma potrzeby znać się na wszystkim skoro żyjemy w społeczeństwie, dlatego w zajmowaniu się jedną, konkretną dziedziną nie ma nic złego. Specjalizacja, gdzie każdy odpowiada za jedną tylko działkę i wykonuje ją najlepiej jak potrafi może jest właśnie przejawem rozwoju: jak w fabrykach Forda i produkcji taśmowej. Jak w całym łańcuchu od zasiania ziarna do zakupu
@daeun no już bez przesady, to też zależy od człowieka. Ja będąc na studiach robiłam sobie sama zupy, drugie dania, kluski śląskie też robiłam, a nie kupowałam gotowe. No i fakt, raz było smaczniejsze, raz no takie zjeść i zapomnieć, ale robiłam. XD Ale rozumiem, że ktoś nie lubi gotować, czy po prostu mu się nie chce i kupuje gotowca, bo ma do tego prawo.
I nie rozumiem trochę tego ataku tylko
@Viking- mi nie zalezy na pozbyciu sie wody bo i tak dolewam mleka/smietany i masła. Twoj wpis przypominał mi taki kawal (nie bierz do siebie tego takie smieszki) Pewna kobieta piekła kurczaka i za kazdym razem obcinała nóżki kurczakowi, pewnego dnia zastanowiło ja po co to sie robi. Postanowiła zapytać matki. Ta odparla ze tez tak robi ale w sumie to nie wie czemu tak zawsze sie robiło u niej w domu
@Linnior88 Oczywiście masz racje i rozumiem Twoja skrajną argumentacje.
Nie trzeba nawet pisać o świniobiciu, bo wystarczy napisać ze wielu mężczyzn ma problem ze złożeniem głupiej szafki z Ikei. Potem chwalą się jakie to konstrukcje z Lego układają.
@daeun: a ja się nauczyłem sam metodą prób i błędów, dzięki radom kolegów z gastro, a w końcu dzięki własnej ciekawości i ryciu w necie jak co w kuchni zrobić żeby zrobić dobre i poprawnie. Da się? Da się! Kiedyś robiłem zupkę pomidorowa z koncentratu, kostki bulioniwej i makaronu, a dzisiaj smażę steki, kręcę sushi, makarony nie stanowią dla mnie wyzwania, połowę przepisów food emperora znam na pamięć. Jak się chce