Wpis z mikrobloga

W sumie trochę #chwalesie. Po kilku sezonach na nakedach dojrzałem do decyzji wymiany na supermoto. Miałem dwa sezony monstera 600 i ostatnie 3 czy 4 horneta pc41. Była jazda wokół komina, lekka turystyka oraz torowanie. Personalnie najbardziej siedzi mi jazda po okolicy plus tor. I chyba nie mogłem lepiej wybrać w tej chwili. Wymieniłem tydzień temu horneta na kmt 690 sm. Morda mi się cieszy na samą myśl. Niby zrobiłem tylko ~150km, ale zabawa jest nieporównywalnie lepsza. Hornet był spoko, moc w porządku, jedynie minus taki że trzeba go mocno wkręcić na obroty żeby zaczął jechać. Przy jeździe z kumplem na v2, albo ostra redukcja -2, albo czekanie aż się wkręci wyżej, żeby dotrzymać tępa. KTM pod tym względem mocno oddaje. Plus lekkość prowadzenia, nie wierzyłem oglądając filmy na yt, ale prowadzi się jak rower. Niby na papierze ok. 50kg mniej. Sam składa się w zakręt, jakoś tak bardziej naturalnie, w hornecie jednak trzeba było to wymusić przeciwskrętem. Nie mogę się doczekać wyższej temperatury, żeby opony lepiej kleiły, żeby sobie pozwolić na nieco więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jeżeli ktoś jak ja również się zastanawia, to gorąco polecam. Mimo wzrostu karła, waga motocykla rekompensuje niedogodności. Pomimo niby małej mocy
(~60 coś km) jest dużo bardziej agresywny i rwie na koło z gazu. Szczerze nie jestem pewny czy polecił bym go na 1 motocykl.
#motocykle
Looper0vski - W sumie trochę #chwalesie. Po kilku sezonach na nakedach dojrzałem do d...

źródło: 411883677_375689058349651_8620967318418445234_n

Pobierz
  • 1