Wpis z mikrobloga

@paki82: jest zdaje się coś takiego w polskim prawie prawie jak niegospodarność.

Swoją drogą w jej przypadku słowo "ministra" pasuje idealnie. Właśnie tak mi się ono kojarzy: z takim babs... z kobietą którą na siłę wciśnięto do ministerstwa, a która nadaje się bardziej do wypasu bydła (za przeproszeniem wszystkich pasterzy) niż pracy umysłowej.