Wpis z mikrobloga

@cirilla1989: ogranicz gwałtowne ruchy typu przyspieszanie/hamowanie/skręcanie do minimum. kontrowanie kierownicy w przeciwną stronę pomaga, spróbuj poćwiczyć na jakimś pustym placu aby zobaczyć jak zachowuje się samochód
  • Odpowiedz
@cirilla1989 jak sprawne auto to po puszczeniu sprzęgła toczy się bez trzymania gazu, im mniejsza prędkość tym łatwiej opanować później masę. Jak jakieś wzniesienia czy jazda z górki to lepiej zaparkować auto w bezpiecznym miejscu i wrócić z buta, bo później bujanie się z blacharzami i ubezpieczycielami.
  • Odpowiedz
  • 1
@Kingside: to chyba przyszłoby mi ostatnie do głowy bo właśnie na zakręcie wpadłam w poślizg i w ost sekundzie zrobiłam kontrę i pedały do podłogi. Inaczej na święta miałabym auto w rowie i zderzak do naprawy...
  • Odpowiedz
@cirilla1989 no ja wiem że 80% nie wyczuje właściwej reakcji i postąpi paniczną reakcja. Kontra to podstawa od pierwszych mili sekund gdy czujesz że auto ucieka. Trochę jezdzilem w rajdach amatorskich i dużo ćwiczyłem na płycie lotniska więc coś tam wiem. Poczytaj sobie artykułów jest dużo
  • Odpowiedz
@A_R_P:
Dobre opony - bo to jedyny modyfikowalny czynnik wpływający na przyczepność.
Musisz patrzeć na nawierzchnię i przewidywać miejsca o zmniejszonej przyczepności.
Wszystko robisz wolniej. Wolniej przyspieszasz, wolniej hamujesz, skręcasz spokojniej po większym promieniu.
Zachowujesz większy odstęp od innych pojazdów.
Hamowanie silnikiem jest przydatne mimo upowszechnienia ABS. Przy biegu dobranym do prędkości masz do dyspozycji więcej momentu obrotowego, który może wyciągnąć Cię z podbramkowej sytuacji.
Warto zobaczyć w bezpiecznych warunkach jak
  • Odpowiedz
  • 0
@Kingside: jedno wiem napewno - nawet jadąc 30km/h na szklance nie można być bezpiecznym. Mam nauczkę młodego kierowcy, ale też porządna lekcje na dalsze jazdy w takich warunkach.
  • Odpowiedz
@cirilla1989: moja uniwersalna rada: pojedź na parking i poslizgaj się trochę. Na przykład rozpędź się do 30-40-50 i szarp kierownicą, żeby wprowadzić auto w poślizg. Jak już auto będzie się slizgało, dawaj gazu i spróbuj je wyprowadzić. Później zrób tak, ale podetnij auto ręcznym, żeby to tył uciekł. Nie ma uniwersalnych rad na wyjście z poślizgu, każde auto zachowa się trochę inaczej i trzeba to wyczuć, bez myślenia. Bo jak zaczniesz
  • Odpowiedz
czyli ściąga w lewo to odbijać w prawo?


@cirilla1989: jeśli chcesz, żeby Cię obróciło do końca, to tak. Jak Ci zaczyna tył uciekać to żeby Cię nie wyprzedził, musisz kręcić w stronę w która ucieka. Kontrujesz kierunek, w którym obraca Ci samochód. Co dokładniej robić to dużo zależy od tego jaki masz napęd i w jaki rodzaj poślizgu wpadłaś. Póki co postaraj się przewidywać, zostawiaj od groma miejsca z przodu i
  • Odpowiedz
Natomiast jesli wejdziesz w zakręt za szybko autem fwd to już loteria. Kontrola nad takim autem jest czysto iluzoryczna.


@PrawiczekRecydywista: bullshit. Wylądowałem na poboczu zamiast w rowie, bo przód zaczal mi uciekać od początku zakrętu. Luzowałem skręt i bawiłem się gazem, finalnie zamiast w rowie, wylądowałem prawymi kołami na poboczu w zaspie. To moja wina, bo pakowałem się 70-80 w zakręt około 80 stopni, tam można tak jeździć w lato, a
  • Odpowiedz
@cirilla1989: pojedź sobie na jakiś pusty plac i poćwicz.. zobacz jak reaguje samochód..
Nie masz uniwersalnej instrukcji, kazde auto nawet taki sam model będzie zachowywał sie inaczej. Musisz wyczuć poznać.
  • Odpowiedz
@cirilla1989: na porządnej szklance chyba tylko zero jest względnie bezpieczne.

Przy wyjeździe, pod stromą górkę, na jedynce dotelepałam się do głównej drogi i na tej samej jedynce już na górze lewoskręt. Zjazd był podsypany, głowna droga już nie. Od połowy zakrętu auto pojechało bokiem, bez pośpiechu aż do krawężnika. Prędkość koło dziesięciu km, nie więcej. Próbowałam dodać gazu, kontrować, ale miało mnie głęboko. Łapcie miały dwa lata, dobre zimówki. Jak trafisz
  • Odpowiedz