Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć,
Mam pewnie problem, który już powoli zaczyna mnie wykończać.
Mianowice, mam z moją dziewczyna 2 małych dzieci, jedno 2 lata drugie pól roku.
Ona nie pracuje, ja utrzymuje dom, płacę za wszystko - ogólnie utrzymuje ją.
Źle nie ma, bo mało nie zarabiam. Mamy nowy dom, auto z salonu - wakacje pare razy w roku - więc chyba jest okej.
Niestety już nie daje rady, ona zabrania mi wszystkiego, o wszystko ma problem:
1. nie mogę wyjść z kolegą na piwo
2.nie mogę z znajomych zaprosić do domu
3.nie mogę nigdzie wyjść sam, bo zaraz jest afera.
4.nie mogę chodzić wieczorem na siłownie XD jeżeli chce to mogę w dzień i to na max godzine
5.moje hobby to drift(ale taki prawdziwy drift, nie upalanie e36 pod biedronką), chciałbym cwiczyć, przygotowywać sie na zawody - oczywiście nie mogę bo dla niej to debilne i mam siedzieć z nią i dziećmi.

Rozumiem, że ona się zajmuje dziećmi - ja pracuje zdalnie z domu, gdzie sobie wydzieliłem jeden pokój na moje biuro. Czasem realizuje projekty dla np. klientów z USA to siedzi się na callach do 4 rano i ona ma problem ze nie wstaje tak jak dzieci np o 6. Pracując zdalnie też próbuje jej jakoś pomóc itd. Nie jest tak że jestem od rana do założmy 17 odłączony, tylko zawsze tam wyjdę, pobawię się te 30 minut z dziecmi, zrobię im jakieś kanapki czy coś - wiadomo.

Martwi mnie też to, że ona nie ma żadnych znajomych - kompletnie. Jedynie ma siostre który #!$%@?ła za granicę i od 2 lat nie wróciła bo znalazła sobie tam chłopa i ma #!$%@? w cała rodzinę.
O każdym mówi że jest #!$%@?, nienormalny itd.
Nie akceptuje żadnego mojego znajomego, więc oczywiście do domu też nikogo zaprosić nie mogę.

Przez tą sytuację boję się o siebie, jedyna moja rozrywka to siedzenie przed kompem i picie piwa wieczorem.

Wspomnę, że ona nie okazuje żadnych uczuć. OD 2 lat nie dostałem od niej żadnego buziaka, przytulasa niczego. Nie usłyszałem nawet kocham cię....

Najchętniej bym ją zostawił, ale za bardzo kocham dzieci i chce być przy nich...
Nie wiem co mam zrobić....

PS. Rozmowy z nią nic nie dają.

#zycie #rozowepaski #problem #milosc #wyznanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 27
  • Odpowiedz
zatrudnijcie opiekunkę i zacznijcie wychodzić gdzieś we dwoje na początek. Jeśli ona siedzi z dziećmi 24/7 i nie ma nikogo do pomocy to dostaje od tego #!$%@?. Na początek nawet jedno popołudnie w tygodniu. Wyganiaj wtedy nawet samą z domu żeby miała czas dla siebie, będzie jej łatwiej żebyś Ty się ruszał. Takie uwiązanie nie jest fajne


@moll: ola boga kobieta musi się zajmować dziećmi i już wielce nieszczęśliwa, jakoś nasze
  • Odpowiedz
@Dietetyq: chodzi o stado. Wcześniej kobieta nie siedziała sama, nie dało się - pranie w rzece odbywało się w kilka bab. Swoją drogą, jak stary jesteś, że matka prała ci gacie w rzece? xD
  • Odpowiedz