Wpis z mikrobloga

za 2h pierwsza wizyta u psychiatry, ręce mi się telepią, brzuch boli... jeszcze wczesniej ktoś dzwonił w sprawie wyrobienia karty pacjenta to się jąkałem...
o czym pamietac? mowic o rzeczach takich osobistych jak na terapii czy po prostu ogolnikowo ze mam fobie spoleczna i brak checi do zycia?
oraz najwazniejsze, sa jakeis leki ktore moge odmowic, bo maja slabe dzialanie lub powazne skutki uboczne? pytam o wasze historie zeby miec punkt zaczepienia, wiadomo kazdy inaczej reaguje ale np jesli 9/10 osob zle znosilo lek X to moge poprosic o lek Y i nie zgodzic sie co mi przepisze?

#psychiatria #fobiaspoleczna
  • 13
  • Odpowiedz
@Remus00 psychiatra takich pacjentów przerabia taśmowo. nie będziesz miał i tak nawet 10 min na powiedzenie co Ci dolega. po 10 minutach wyjdziesz z nowiutką receptą a przy kolejnej wizycie będziesz musiał przypominać z czymś przyszedłeś xD pamiętaj, ze psychiatrzy to normiki i dynamiczniaki a nie flegmatyczny przegrywi
  • Odpowiedz
@Remus00: lekarz to chyba może Cię w wariatkowie usadzić bez Twojej zgody i nikt nie będzie Cię pytał czy na leki się zgadzasz. Zresztą to on się zna na tym, nie Ty. Powodzenia.
  • Odpowiedz
@Remus00: jak na spowiedzi. Mów co Ci leży na wątrobie, a dobry lekarz dopyta i Cię naprowadzi. Nie patrz tylko na leki, ale dopytuj się o terapię, żeby starać się nie chodzić nafaszerowanym, cokolwiek Ci przepisze. Psychiatra naturalnie da Ci jakiś srodek, ale sama chemią (zazwyczaj) nie rozwiążesz źródła problemu.
  • Odpowiedz
  • 1
@siedze-na-antresoli: wiem ze bez terapii leki na niewiele sie zdadza w dłuzszej perspektywie (z opowiesci innych), ale potrzebuje lekow zeby w ogole na te terapie pojsc, bo w obecnym stanie nawet wyjscie do sklepu jest jak dla normalnego czlowieka wyprawa na rysy.
  • Odpowiedz
@Remus00: Ja szczerze opowiadałam o sobie, o tym co czuję, popłakałam się. Mam bardzo fajną lekarkę, nie pospieszała, wykazywała zrozumienie, zadawala pytania. Myślę, że to ważne, aby być naprawdę szczerym. Ja sobie spisałam na kartce o czym chcę powiedzieć, bo bałam się, że zjedzą mnie nerwy. Wszystko zależy, od lekarza na którego trafisz. Ale nie przejmuj się, nawet jeśli będzie kiepsko, to poszukasz kogoś innego. Będzie dobrze! Dasz rade!(
  • Odpowiedz
  • 1
@czarna-malwa: ja też spisałem kilka stron ale zapomniałem wziąć. W każdym razie powiedziałem o najważniejszych rzeczach, odpowiadałem na pytania. Dała mi leki, za miesiąc mam się umówić na kolejną wizytę. No i proponowała terapię, ale jak sama powiedziała, rozumie że w moim stanie to na ten moment niewykonalne I póki co farmakoterapia i zobaczy co będzie za miesiąc.

Też się prawie rozpłakałem. W sensie nie spodziewałem się tego, to przyszło w
  • Odpowiedz
@Remus00: Mówił Ci lekarz o skutkach ubocznych? Bo np. mi nie mówił nic. Dla mnie to cała ta psychiatria opiera się na chemii i wmawianiu że ktoś ma problem. W moim przypadku to wyglądało tak że poszedłem po pomoc, dostałem prochy lekarz pogłębił mój problem (przedstawiając mi co może być dalej) i dodał że prawdopodobnie mam jeszcze problem z alkoholem. Kuwa... Thanks doc. Super pomoc dam panu tabletki to będzie miał
  • Odpowiedz