Wpis z mikrobloga

Czy kiedykolwiek sprzedaliście urlop? I jeśli tak, to po ile? 1:1 w stosunku do wypłaty?

Ja bym chciał dostać 1,5 albo nawet i 2 razy więcej – mam 30 dni zaległych, kierownik bardzo nie chce abym w styczniu miał 56 dni wolnego, więc chce „odkupić” te 30 dni, a ja chciałbym za nie nawet i 60 dniówek – czyli jakieś 3 wypłaty ekstra w styczniu bym miał.

Jest szansa, że na to pójdzie? Ktoś sprzedawał urlop?

#pytanie #pytaniedoeksperta #pracbaza #pracait
#januszebiznesu #niebieskiepaski #humorobrazkowy
Pobierz PakaBaka - Czy kiedykolwiek sprzedaliście urlop? I jeśli tak, to po ile? 1:1 w stosun...
źródło: pobrane (12)
  • 28
@PakaBaka: Ja nie wiem jak u Ciebie dokładnie ale na jednej z moich byłych prac była taka zasada że mogłeś powiedzieć bossowi że chcesz sobie „dorobić”. Polegało to na tym, że poświęcałeś 40 h swojego urlopu i był on rozpisywany na cały tydzień od pon do pt po 8 godzin. Ty chodziłeś normalnie ale na listę się nie wpisywałeś. Przez to dostawałeś do łapy niejako ekwiwalent tego urlopu. Pracodawcy odpada Twój
Polegało to na tym, że poświęcałeś 40 h swojego urlopu i był on rozpisywany na cały tydzień od pon do pt po 8 godzin. Ty chodziłeś normalnie ale na listę się nie wpisywałeś. Przez to dostawałeś do łapy niejako ekwiwalent tego urlopu.


@Zamanosuke: na jakiej podstawie wypłacał tę dodatkową kasę?
ewentualnie wypłacić ekwiwalent 1:1


@GladysDelKarmen: ekwiwalent może wypłacić jedynie wtedy, kiedy stosunek pracy wygasa (zakończenie umowy) i nie ma możliwości wysłania pracownika na przymusowy urlop ze względu na brak takiej ilości dni do dyspozycji w tej kwestii
@Cadfael: a cholera wie go. Mnie nic nie płacił bo takiej sytuacji nie miałem ale koledze tak. I jak dobrze sięgam pamięcią to był chyba 3 gościu student na zleceniu to część godzin była do niego przypisana a potem trzeci rozliczył się z tym co faktycznie robił.

W skrócie oszustwo podatkowe plus bodajże naruszenie warunków kodeksu pracy.
@PakaBaka: raz sprzedałem jak się zwalniałem. Ekwiwalent był liczony jakoś tak, że w tamtym roku wychodziło średnio ~22 dni pracujących w miesiącu, więc zapłacili pensja miesięczna * stracone dni urlopu / ~22.