Wpis z mikrobloga

Nie wyraziłem jeszcze swojego zdania na temat #rosja #ukraina #wojna #krym więc chyba najwyższa pora.

Rosjanie jak wiadomo nie ponieśli żadnych konsekwencji za wywołanie razem z Rzeszą Niemiecką II wojny światowej, ba, zyskali na niej, bo po wojnie poszerzyli swoje strefy wpływów i stali się drugą potęgą na świecie, zdolną rywalizować z USA.

Dziś Rosjanie chcą wywołać kolejną wojnę - tym razem sami w imię odbudowy Imperium Sowieckiego, którego za bardzo odbudować się nie da, a nawet jeśli to nie ma sensu. Przecież Rosjanie powinni się skupić na budowie dobrobytu wewnątrz państwa - stać ich na to - a nie ładować kasę w zbrojenia i podbijać jakieś łąki i lasy, których mają przecież sporo.

Nie mam wątpliwości że na Krymie się nie skończy - na pewno Putin chce zająć całą Ukrainę, potem przyjdzie czas na Naddniestrze i na Mołdawię. A dalej? Prosta sprawa - państwa nadbałtyckie - Estonia i Łotwa idą na pierwszą linię. Dalej Litwa, a następnie Polska, po drodze zaczaczając jeszcze przy okazji o Rumunię, Bułgarię i Węgry. Wiadomo że nikt się w interes obrony tych państw nie włączy. Oby Putin poprzestał na tym i nie szedł dalej bo w sumie to może skończyć w Lizbonie...

Co należałoby zrobić teraz z Rosją? Otóż Rosja to chuligan wśród państw, a z doświadczenia wiem, że chuligan nie boi się słów - chuligan boi się siły i tylko siły. Tak jak chuliganowi w sytuacji napaści na inną osobę należałoby wybić zęby tak samo trzeba to teraz zrobić z Rosją - mówię o wojnie prewencyjnej z udziałem USA. Nawet nie tyle wojny - myślę że wysłanie Amerykańskich dywizji na Ukrainę mogłoby rozbić plan Putina.

#mowiejakjest #januszewojny #januszesprawzagranicznych
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach