Aktywne Wpisy
lorquu +338
TypowyNalesnik +137
w sumie ciekawa perspektywa
Symulacja kontrataku w przypadku odpalenia przez Rosję broni nuklearnej
Skopiuj link
Skopiuj linkSymulacja kontrataku w przypadku odpalenia przez Rosję broni nuklearnej
Wykop.pl
Mamy 45 dzień #grubyzaklad z @buchajacy_rog
Rano na wadze 95.8 kg - podaje z kronikarskiego obowiązku. Ważenie na innej wadze niż ta zazwyczaj, bo jestem na wyjeździe.
Dzisiaj trochę o moim ruchu, bo wiele na ten temat dotychczas nie pisałem, oprócz tego, że chodze i że jestem zmęczony.
Jak wiecie staram się chodzić regularnie na siłownię oprócz pilnowania kalorii.
Postanowiłem siłownię wcisnąć w takie miejsce w dniu, żeby jak najmniej kolidowała z moim życiem codziennym, rodziną, pracą, czasem wolnym itd. Po policzeniu wszystkiego wyszło mi, że albo będę chodzic na 4 rano albo 21, wybrałem to drugie, bo nienawidzę wstawać rano. Negatywny skutek jest taki, ze napompowany treningiem ide spac i sie przewalam pfzynajmniej do 1 w nocy zanim zasne. Oprócz tego nie m
W mojej okolicy jest silownia, która oferuje karnety nocne w cenie 49 zł za miesiąc co jest dodatkowym benefitem. Nie jest to może super wypas modny klub fitness ale jest wystarczająco czysto, schludnie i miła atmosfera aby nie nazywać tego mordownią.
Do tej pory byłem 23 razy na 45 dni zakładu, staram się aby chodzić 4 razy w tygodniu, min do tej pory, to bylo 3 razy.
Wcześniej przed zakładem też chodziłem ale nieregularnie, 2 do 3 razy w tygodniu i treningi były zdecydowanie bardziej lajtowe. Powodowało to głównie zwiększenie głodu a co za tym idzie efekt odwrotby od zamierzanego na wadze.
Sam trening postanowiłem, że będę prowadził sobie samodzielnie, bez instruktukcji od trenera. Nie jest to żadne zadufanie w sobie, tylko postanowienie aby stosowane w odchudzaniu stosować najprostsze sposoby, dostępne dla każdego, przy minimalnym budżecie.
Wybrałem:
- orbitrek - program Cardio - od tego zaczynam, trwa to 50 minut + 5 min cooldown - oszczędza to trochę moje stawy przy tej masie ciała.
- ćwiczenia z obciążeniami na maszynach - głównie ćwiczę, plecy, brzuch i lekko klatkę piersiową. Trwa to 45 minut, 4 serie po 15 powtorzen na każdej z 5 maszyn lub aż nie dam rady jeśli zwiększam obciążenie w ostatniej serii.
- na dobicie wbijam jeszcze 20 min na bieżni, program Cardio. Ostatnio wchodzę na maszynę ze schodami, też 20 minut ale powód zmiany poznacie wkrótce (za to tyłek i uda są twarde jak skały). Po tym jest 5 min cooldown.
Taki pełny trening to 2 godziny i 15-30 min zależy jak się sprężam na maszynach.
W dniach wolnych od treningu robię tylko deskę zwykłą i boczne przez półtorej minuty każda, żeby potrenować trochę postawę. Oprócz tego pilnuję się, żeby stać prosto, nie garbić się i nie wystawiać tak lordozy.
Do pracy jeżdżę rowerem niezależnie od warunków, to będzie jakieś 8 km dziennie ale rowerem jeździłem też przed zakładem.
Czy trening bez poprawnego instruktażu jest mądry? No z pewnością lepszy niż brak ruchu w ogóle, efekty będę oceniał po 3 miesiącach. Póki co, to zauważyłem, że znacząco poprawiła mi się ogólna sprawność ciała, kondycja i postawa, znacząco poprawiłem też oglądalność seriali :]
Ja nie chce budować mięśni, żeby się prężyć przed lustrem. Chcę nie być pokazywany palcem jak zdejmę koszulkę.
To co pokazują maszyny w sprawie spalania kalorii, to jak dla mnie można między bajki włożyć. Mam jednak nadzieję, że te 500-600 kcal deficytu dodatkowego się robi.
Na koniec tradycyjny #gapiszmisienabebech
Ps. W komentarzu dedykacja ze schodów dla @buchajacy_rog
Z drugiej strony zapominam, że to zakład i ostatecznie liczy się tylko to, co pokaże waga 1 lutego 2024.
Zwyczajnie czlowiek nie ogarnia ile realnie wcześniej wpi*rdalał.
PRZYKŁADOWY DZIEŃ:
Kabanoski paczka na śniadanie lub kolację, ser żółty, masło, serki białe i plesniowe. Przynajmniej pół, z 5-8 kromek chleba, jakieś owoce.
Do tego kotlecik smażony z ziemniakami lub spagetti mega porcja. To się śmiechem żartem robi 5K