Wpis z mikrobloga

@kogi bo sekretarka to tylko telefony odbiera i kawę parzy, a ona jest kimś a nie jakąś uległą sekretarką, ewentualnie sekrzetarzynią lub sekretarzyszczem, a w ogóle d--a cicho prawaku ()
  • Odpowiedz
@myidioci:
Po 1. Była o tym mowa, każdy w ramach koalicji może nazywać się jak chce, minister/ministra, wedle uznania.
Po 2. Wersja żeńska sekretarza to nie sekretarka, a sekretarzyni.
  • Odpowiedz
@kogi Konfederata znowu pokonał lewactwo faktami i logika, ale w sumie to liczę tutaj na Joannę Muchę - dostała stanowisko Sekretarza Stanu w MENie i tak, jak nauczyła Polaków feminatywu "ministra", mam nadzieję że spopularyzuje feminatyw też i na to stanowisko. Czy będzie to sekretara, czy będzie trzeba toczyć walkę o zmianę rozumianego znaczenia słowa sekretarka to się jeszcze okaże, ale kto jak nie ona.
  • Odpowiedz