Aktywne Wpisy
Fosfofruktokinaza +145
A ja powiem że mi jest przykro jak patrzę na ten plakat. (╯︵╰,)
Nie chodzi o samo założenie, tylko o formę plakatu. Na dni tylko dla kobiet dało się zrobić ładny plakat ze zrelaksowanymi kobietami, nie trzeba było dorzucać zdjęcia przekreślonego konkubenta w brudnej koszulce.
Jestem obecnie wykluczona z 90% miejskich aktywności (nie pójdę z małymi dziećmi do kina, muzeum, na siłownię, restauracje i kawiarnie tylko takie z
Nie chodzi o samo założenie, tylko o formę plakatu. Na dni tylko dla kobiet dało się zrobić ładny plakat ze zrelaksowanymi kobietami, nie trzeba było dorzucać zdjęcia przekreślonego konkubenta w brudnej koszulce.
Jestem obecnie wykluczona z 90% miejskich aktywności (nie pójdę z małymi dziećmi do kina, muzeum, na siłownię, restauracje i kawiarnie tylko takie z
JaZestarym +127
Dzwońcie po śmieciarkę, z tego już nic nie będzie #urodziny
1. Przez głupotę i sytuację w jakiej się znalazłem pozaciągałem chwilówek i innych zobowiązań na ok. 7 tysięcy (z odsetkami będzie to już pewno 12). Na szczęście jeszcze bez komorników ale postanowiłem to spłacić, jednak będę szczery, że nie chcę tego rozwiązywać z każdą firmą z osobna i szukam dobrej firmy windykacyjnej (?), oddłużeniowej, która nawet za dodatkowe 50% z tego dla siebie zbierze to wszystko do kupy i pozwoli mi to spłacać w dogodnej formie, w ratach po 200-300 zł, a nawet i 100 z możliwością nadpłaty. Nie zamierzam składać wniosku o upadłość konsumencką, bo jestem uczciwy, a też chcę być w stanie, czy to z różową, czy sam jak się to posypie wziąć hipotekę, jeśli będę potrzebował
2. Niby pieniądze, jakie zarabiam jako "placowy" (sprzątam parking itd.) czyli najniższa powinny starczyć na w miarę normalne, lecz skromne życie jednak nie chcę tkwić w miejscu, a się cokolwiek rozwinąć. Mam dopiero 22 lata i nie chcę marazmu, lubię popaść w rutynę i dobrze mi w pracy, jaką mam, bo to spokojna robota, ale mam większe ambicje niż zarabianie do końca życia najniższej. Myślałem na początku o studiach i to dziennych, ale nie mam czasu, bo bym nie mógł robić, a na zaoczne mnie nie stać. Poleccie proszę jakieś kursy, by po nich mówiąc wprost zarobić, a się nie narobić. Nie chodzi by leżeć na dupie i mieć w------e, a po prostu by nie z---------ć jak debil. Myślałem na początku o wózkach widłowych, ale nie wiem jak wygląda tam też, czy trzeba dodatkowo coś dźwigać i wgl, a jako niepełnosprawny anon nie mam nawet sił podnieść różowej, która waży 40kg a już worek z solą (25kg) sprawia problemy
3. To bardziej do anonów z #poznan. Szukam dobrego #psychiatra i #psycholog (chociaż to drugie wolałbym zdalnie, kończąc o 14:00 nie chce mi się już nigdzie więcej jechać i nie mam czasem nawet ochoty iść na dół do #zabka by kupić sobie energetyka czy coś). #depresja mnie dojeżdża a nie chcę trafić kolejny raz na idiotę pokroju pewnej profesor z UWr (wstawię niżej, kogo, bo muszę poszukać), z którą spotkania to było "Dzień dobry panie Anon. Jak się pan czuje? Bierze pan leki? Do widzenia, widzimy się za 2 tygodnie." Będę bardzo wdzięczny, ale podkreślam, że chodzi tu jedynie o specjalistów na NFZ
#bezdomnypapaj #przegryw #praca #psychologia
@JuanPablitoSegundo_2137: redpill polega na tym żeby robić looksmaxing, ćwiczyć 'dynamikę' dla dziewczyn XDDD Więc ci tutaj nie mają prawa nic wypominać.
Jak masz problemy fizyczne to może kursy pod CNC i tym podobne? Wydaje mi się że dalej ludzi szukają pod obsługę maszyn do wycinania. Potem można dalej w projektowanie i programowanie