Wpis z mikrobloga

#gymcel #silownia #mirkokoksy
Co sądzicie o mass gainerach? Jest jakiś w miare dobry jakościowo który polecacie? Słyszałem ze wszystkie mass gainery to syf, ale nie jestem w stanie dopiąć michy od 4 lat przerywanych ćwiczeń (lacznie to moze niespełna treningów rok mi wyszło tak naprawdę). Treningi mi nie idą i odpuszczam po miesiącu ćwiczeń i tak w kółko, ale mniejsza o to. Muszę wbijać ok 3000 kcal a ledwo mam siłę wstać z łóżka, wiec koniec koncow i tak zapychalem sie jakimis słodyczami czy innym przetworzonym syfem byle dobić kcal. Może wypowie się jakis gym ekspert tutaj.
  • 12
  • Odpowiedz
@sperdolixpl: generalnie nie jestem zwolennikiem mass gainerów. Jesli na masie muszę nabić kcal wole jeść coś na co mam ochotę czy zrobić sobie domowego mass gainera z wykorzystaniem białka, płatków owsianych, masła orzechowego i owoców.
Z drugiej strony, na Twoim miejscu pewnie bym kupił i pił. Jeśli taki mass gainer ma spowodować, że chętniej zaczniesz ćwiczyć, pomoże Ci dobić kcal i dzięki temu się wkręcisz, bo np zobaczysz jakieś efekty
  • Odpowiedz
@sperdolixpl: a co ty dziecko że wybrzydzasz?

pozatym jest wiele różnych sposobów na ich przyrządzenie, to nie musi być klasyczna owsianka z mlekiem ale równie dobrze można je z jogurtem zjeść, zmiksować z białkiem, masłem orzechowym robić różne shake
  • Odpowiedz
@sperdolixpl: Nie polecam, jako mlody chudy szczur ( bez wiekszej wiedzy ) zdecydowalem sie na branie tego scierwa. Cieszylem sie ze co chwile kilogramy na wadze leca w gore to znaczy ze "rosne" i masa idzie ale nie zwracalem uwagi ze razem z jakąs tam masa miesniowa przybieralem tez od cholery masy tluszczowej ( piłem po 2 dziennie i mozecie sobie wyobrazic jak #!$%@? to dupe, bąki #!$%@? non stop)
  • Odpowiedz
@Kruszetopy: rozumiem, współczuję. Może po prostu silka nie jest dla mnie. Nie znam innej osoby która by ćwiczyła tyle lat co ja i niczego nie osiągnęła z uwagi na gówniany mental, brak zainteresowania, brak przyjemności z treningów, brak znajomych - a juz tym bardziej tych wspierających w celu - i tak dalej (tak, to tylko pare z wymowek w rękawie, jeszcze pozostają choroby). Chyba to będzie jedno z ostatnich podejść.
  • Odpowiedz