Wpis z mikrobloga

Wróciłem ze #slask a dokładnie to z #katowice i nie mam pojęcia jak wy tam funkcjonujecie.
Pierwszy raz od nie wiem jak dawna spotkałem się z takim chamstwem na drodze. Nawet nie chodzi o to że ktoś miał rejestracje z Warszawy czy coś, nawet swoim tak robili.
Był korek do galerii handlowej, rondo #!$%@?, dla mnie dosyć oczywistym jest że 1 osoba na rondzie przejedzie a druga wpuści tą co chce wjechać na rondo, to czaicie że może dopiero 5 osoba na rondzie wpuściła i tylko dlatego że gość się już na chama wepchnął i jeszcze został obtrąbiony XDDD
Myślałem że to może jeden przypadek ale zdarzyło się to kilkukrotnie, chciałem pojechać na gokarty w Chorzowie to nie dojechałem na czas bo stałem w takiej uliczce że nie dało się stamtąd wyjechać, przede mną stało 15 samochód i przejeżdżał może jeden na minutę XD
Jarmark Świąteczny to była #!$%@? dyskoteka XD zamiast kolęd czy świątecznych nut, to był DJ MATEO i napierdałał dyskotekowe hity XD
Ceny z jednej strony chore - 70zł skarpetki XD szklane bombki po 50-100zł za sztukę, oscypki 25-30zł - te większe, z drugiej nawet ujdą - 18zł grzaniec.
  • 16
@MrBeast: jeden wielki armagedon był przez cały weekend to i ludzie jeździli jak dzbany pewnie. Ruszyło mnóstwo weekendowych kierowców, którzy palą auto ze 3 razy w roku jak trzeba jechać do galerii, na groby i na wigilię do babci to się nie ma co dziwić. Jak znasz miasto to wiesz gdzie i jak się jeździ. Czasami te najbardziej oczywiste i wskazywane przez Google drogi nie są najlepszymi. A już szczególnie nie
Ale na nartach nie musisz wydać kilku czy kilkunastu tysięcy by się rozstawić.


@sylwke3100: fun fact jest taki, że ten jarmark to przewał magistratu. W normalnym mieście to firma eventowa płaci miastu by zrobić jarmark, w Kato to miasto płaci firmie by ta zrobiła jarmark i ta firma pobiera 100% opłat od wystawców - kilka lat temu - jedna buda kosztowała 8 tys. zł, za cały czas trwania jarmarku. Fun fact