Wpis z mikrobloga

Daję sobie jeszcze jakieś pięć lat na wstawianie i oglądanie nieprzyzwoitych obrazków, a potem koniec, finito, potem już się ustatkuję. Wiem, to ryzykowne założenie, wszakże dzisiejsza ewangelia naucza: "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących". Albo oglądających czy wstawiających frywolne obrazki. Czy wy w ogóle zdajecie sobie sprawą, ile można sobie ambarasu narobić takim oglądaniem i wstawianiem frywolnych obrazków? Przychodzi Pan Jezus, co to zarządza całym tym majdanem, a wy wstawiacie właśnie, może nawet się przy tym śliniąc, nieprzyzwoity obrazek, i co? I wstyd.

A tak po prawdzie to nie kwestia Pana Jezusa, tzn. trochę też, ale nie tylko. Chodzi o to, że w którymś momencie trzeba zamienić krótkie spodenki na długie spodnie i stanąć mężnie przed nagą prawdą o przemijaniu. Teraz będzie niepopularna opinia, ale nigdy nie byłem zwolennikiem tego odmładzania staruszków (to w istocie perfidne próby utrzymania człowieka w trybie homo consumens do samego końca, dzieło reklamodawców, którzy współrządzą światem) – jacyś wesołkowaci starsi panowie na deskorolce albo z goglami VR, albo skaczący na bungee (bo wiecie, trzeba korzystać z życia jak najdłużej), albo szczerzący protezy do zbereźnych obrazków czy nawet prawdziwych kobiet, albo co gorsza – nimfetek. Nie, tak nie można, to niedobre jest. Jeśli nie moralnie, to estetycznie.

Jak już się ustatkuję za pięć lat, to zainteresuję się ornitologią albo entomologią, albo historią Pomorza, może modelarstwem, stosownie do wieku, godnie.

#przemyslenia #przemysleniazdupy #religia #katolicyzm #szatanskieobrazki #przegrywpo30tce #oswiadczenie #takaprawda
podsloncemszatana - Daję sobie jeszcze jakieś pięć lat na wstawianie i oglądanie niep...

źródło: 2

Pobierz