Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie sytuacje, że mieszkacie sobie w takim Malborku, gdzie jest niesłychana atrakcja turystyczna w postaci zamku / odpowiednik Angkor Wat /. Nagle do miasta zaczynaja się zjeżdżać jakieś cudaki z Kambodży, które jeżdżą non stop na skuterkach i nagrywają wszystko co popadnie z GoPro.

A to zrobią kurnik pod blokiem, a to poprowadzą rurociąg z kibla do pobliskiego kanału burzowego, żeby przyoszczędzić na miejskich wodociągach i na dodatek otwierają jakieś restauracje z jedną fajerką i 4 krzesłami z khmerskim jedzeniem regionalnym - zupa 50 zł, danie obiadowe 100 zł. Klientów nie ma, ale non stop latają i się nagrywają, a w lokalnym elektromarkecie już niewyrabiają z zamawianiem gopro i kart SD, żeby malborscy khmerzy mogli raczyć wysrywami swoich rodaków rozsianych po całym świecie.

Abstrakcja, wiadomo. No, ale tak w pigułce wyglądają przygody naszych kambożuli xd

#raportzpanstwasrodka
  • 7