Wpis z mikrobloga

@Influ3nD: Miałem kiedyś sąsiada, w skrócie to on nie był najostrzejszą kredką w piórniku. No i Michał zbierał kamienie, tak się złożyło, że znalazłem właśnie takie białe psie gówno, podniosłem je na łopatce- takiej do zabawy w piaskownicy i zawołałem "Michał patrz jakiego kamienia znalazłem"
Do dzisiaj pamiętam jak moja mama, na ogół poważna kobieta próbowała powstrzymać bekę kiedy w drzwiach naszego mieszkania mama Michała skarżyła się, że zamieniłem się z
  • Odpowiedz