Wpis z mikrobloga

@presburger: Nad spółką zoo myślałbym w tych przypadkach:
1. I tak jestem na księgach handlowych na jdg.
2. Rzeczywiście mam uczciwie wspólnika/wspólników, a nie dobieram kogoś byle tylko był. Chociaż wtedy rozważyłbym inne rodzaje spółek.
3. Prowadzę jakąś ryzykowną działalność.
4. Prowadzę działalność z dużym obrotem i małą liczbą transakcji. Np. jak deweloper, który ma pojedyncze transakcje na kilkaset tysięcy.

Piszesz o tym "wyciąganiu pieniędzy" jakby tu chodziło tylko o furtkę
@Arrival: Stary, takie komentarze to ja szanuję! ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzięki bardzo, bo część z tego info potencjalnie kosztowałaby mnie pare złotych. Chociaż i tak będzie, bo chcę to przegadać i usiąść z doradcą podatkowym.

1. I tak jestem na księgach handlowych na jdg.

2. Rzeczywiście mam uczciwie wspólnika/wspólników, a nie dobieram kogoś byle tylko był. Chociaż wtedy rozważyłbym inne rodzaje spółek.
3. Prowadzę jakąś ryzykowną
Wiesz ocr też miały przyspieszyć księgowym prace (i przyspieszają) a mimo to nadal stawki rosną bo biedni muszą dokumenty wpisywać ;). To odn ksef i ai.

Co do Wieczorka - gościa kojarzę z czasów mlm własnie. Oni wszyscy te spółki promują kij wie po co i na czyje zlecenie. Ale pewnie ma racje. To nie jest tak, że to wszystko jest niewykonalne i mega trudne.
Mój komentarz jest po to, żebyś sobie
@presburger: Jeszcze dorzucę na szybko. Spółka ma w specyficznych przypadkach gorsze traktowanie niż os fizyczna z jdg. Np. jak masz samochód i sprzedajesz. W jdg do niedawna mogłeś wycofać z firmy i po pół roku sprzedać bez podatku. Teraz są jakieś patenty z darowizną. Na spółce tego nie zrobisz, zapłacisz pełny podatek i jesteś mocno w plecy.

To co mnie boli najbardziej przy rozliczaniu z księgowymi "za dokument" to duże zwiększenie
@Arrival: Jeszcze mi się przypomniał temat słabszej prywatnej zdolności kredytowej (lub w wielu miejscach zerowej), która wbrew pozorom jest wielu potrzebna kiedy sa na zoo :). Bo bo powiedzmy, że chcesz kupić mieszkanie dla siebie. Potrzebujesz sprawnie kilkuset k. To opcje masz 2 - albo się podwójnie opodatkować na dywidendzie albo wziąć kredyt. No bo wszystkie Twoje nadwyżki należą do spółki. A pół miliona już sie nie wyciągnie 176ksh czy wynajmem
@Arrival:

Jeszcze mi się przypomniał temat słabszej prywatnej zdolności kredytowej (lub w wielu miejscach zerowej), która wbrew pozorom jest wielu potrzebna kiedy sa na zoo :). Bo bo powiedzmy, że chcesz kupić mieszkanie dla siebie. Potrzebujesz sprawnie kilkuset k. To opcje masz 2 - albo się podwójnie opodatkować na dywidendzie albo wziąć kredyt. No bo wszystkie Twoje nadwyżki należą do spółki. A pół miliona już sie nie wyciągnie 176ksh czy wynajmem
Możesz mieć dg i fakturować spółkę tylko wracam do punktu wyjścia. Czy chcesz robić biznes i skupić się na zarabianiu czy budować jakieś formalne struktury z masą drobnych rzeczy, które mogą pójść nie tak (a dowiesz się o tym dopiero przy kontroli).

Wszystko zależy jaki kredyt. Nie znam wszystkich banków, ale te gdzie próbowałem (i jeden znajomy miał to samo) był problem z dochodem na podstawie uchwały ze spółki, w której masz
@Arrival: dopiero odczytałem, bo nie oznaczyłeś. dzięki kolego, bo kawał merytorycznej wiedzy dzieki tobie pozyskałem - co ostatnio tu na wykopie jest rzadkością, bo każdy mądry, ale rzuca frazesami i utartymi schematami. jak coś mi przyjdzie do głowy w tym temacie, to zawołam :)