Wpis z mikrobloga

Cześć i czołem! Rozpoczynamy 29 dzień #grubyzaklad z @hdeck.

Nie jest dobrze. Od ostatniego wpisu waga niemal stała i dopiero w niedzielę nieco ruszyła w dół. Niestety spadki są teraz powolne jak na moje oczekiwania. Dam sobie jeszcze tydzień i zobaczę, czy był to lekki przestój, czy być moze czeka mnie włączenie dodatkowego spalania kalorii w postaci ćwiczeń, bo ten drugi spaślak po krótkim zawieszeniu ruszył z kopyta. Poniżej moje aktualne wyniki:

Waga: 112,2kg → 101,9kg
Woda: 43,7% → 46,5%
Mięśnie: 32,0% → 34,1%
Tłuszcz: 35,9% → 30,2%
Obw. klatki piersiowej: 116cm → 110cm
Obw. brzucha w talii: 120cm → 112cm
Obw. bioder: 116cm → 109,5cm

Nie do końca rozumiem skąd spadki obwodów przy tak malym spadku wagi w ostatnim tygodbiu. Magia, albo błędy pomiarowe? Niestety mam sobie kilka rzeczy do zarzucenia. Po pierwsze już jakiś czas temu przestałem kłaść się wcześnie spać i wysypiać. Koniecznie muszę to zmienić i znaleźć sposób na szybsze ogarnięcie się wieczorem. Po drugie ostatnio nieregularnie piję herbatę Pu-Erh, co chciałem jednak włączyć do odchudzania, jako stały element. Nie tylko ze względu na jej właściwości, ale też jako dodatkowe spożycie płynów. Po trzecie nieregularnie się nawadniam. Co z tego, że piję minimum 1,5 litra czystej wody dziennie, skoro robię to dopiero po 17? Tyle z żalów.

Z ciekawostek za to podzielę się wynikami morfologii, która była mi wykonywana w centrum krwiodawstwa w dniu nr 12 i 27. Ze składników krwi, które przychodzą mi do głowy, jako te zależne od diety, to są to erytrocyty i hemoglobina. Wartości przy obu wzrosły w ciągu 15 dni następująco:
- RBC: 4,92 → 5,16
- Hgb: 14,8 → 15,2
Pociesza mnie, że chyba w takim razie jest szansa, że nie wykańczam organizmu swoją dietą.

Jutro postaram się zrobić zdjęcia i dać porównanie z dniem pierwszym. Jutro też idę na imprezę firmową, więc pewnie zjem trochę więcej, niż zwykłe i napiję się jakiegoś alkoholu. Żeby choć trochę zniwelować negatywne skutki dla wagi, mam zamiar wytrwać w założeniach postu przerywanego i jeść przez 8h (w tym przypadku maksimum) i pościć przez 16h (w tym przypadku minimum). Oznacza to, że w piątek będę jeść od godziny 16 do 24, w sobotę od 16 do 19 i w niedzielę standardowo od 11 do 19. W ten sposób będę miał zawsze przerwy w jedzeniu co najmniej 16h.

Jakoś będzie. Trzymajcie się!
buchajacy_rog - Cześć i czołem! Rozpoczynamy 29 dzień #grubyzaklad z @hdeck.

Nie jes...

źródło: temp_file6736245995919038435

Pobierz
  • 6
@gacek2121

@buchajacy_rog nie chce mi się szukać to zapytam. Na jakim deficycie jesteś? Patrząc na wagę i zdjęcia jedzenia to z -1000


Nie liczę. Nie dałbym rady. Sama myśl o tym działa na mnie demotywująco. Zamiast tego jem na oko mniej i zdrowiej. W dniu 19 (chyba) z ciekawości wpisałem sobie posiłki do Fitatu i wyszło, że miałem na talerzach 1334kcal z czego 70.2g białka, 85.7g tłuszczu i 76.7g węglowodanów. Niemniej dzień
@NaChuiMiTaCHata

@buchajacy_rog: te pomiary to z wagi? Jeżeli tak, to co najwyżej możne se je sobie w dupę wsadzić. Większość innych też. Ogarnij, jak przebiega proces spalania tłuszczu, to zrozumiesz, skąd spadek obwodów. No chyba, że źle zmierzyleś.


Pomiary wagi, tkanki tłuszczowej, mięśni i wody są z wagi łazienkowej, więc jak najbardziej mogą być z du$y. No może z wyjątkiem samej wagi. Obwody staram się mierzyć dokładnie tak samo o stałych
@buchajacy_rog po pierwsze nie jedz jabłek, za dużo cukru. Maliny, truskawki, jagody, masło orzechowe możesz.
Przy poście przerywanym stosuj te same godziny czyli np jesz o 10 śniadanie, 18 obiad i przerwa do 10 rano to dopiero da efekt, aczkolwiek początek może być trudny.