Wpis z mikrobloga

@Rustyyyy: nie, on po prostu uważa, że laska nie nadaje się do niczego, jeśli nie jest gotowa z nim kręcić po 300 km dziennie na szosie, chociaż przed wypadkiem jeździł tylko do pracy i z powrotem, weekendy również spędzając w pracy, a nie na rowerze. No ale to przecież wszystko wina kobiet, że są głupie i leniwe.
Nie szukaj tu logiki, on marudzi, bo lubi. Jakiś fetysz użalania się nad sobą
@kasiknocheinmal: tak czysta przyjemność robić 7 dni w tygodniu, tak przyjemniejsze iść do roboty w weekend niż jechać z różową na 3 dni na rowerach. Proste potrzebowałem dorobić to poszedłem, oprócz rowerów też potrzebuję kasy na inne rzeczy.
@kasiknocheinmal: teraz po wypadku mogę zapomnieć o jakimkolwiek szukaniu przez przynajmniej kolejny rok. Do sierpnia to dużo nie pośmigam, potem operacja wyciągnięcia złomu z pleców, powrót do zdrowia i cyk mamy 2025 :/ na samą myśl idzie dostać depresji. Grunt żeby w ogóle udało się wrócić na szosę, sam ze sobą nie wytrzymam a co dopiero kogoś na to piekło skazywać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kasiknocheinmal: co złego wyjście w jakikolwiek sposób do ludzi? nie zmuszę nikogo żeby ze mną przebywał ale nikt mi nie zabroni przebywać z ludźmi w robocie, mam #!$%@? życie to źle że chciałem cokolwiek zmienić? i tak kasa wpadała.