Wpis z mikrobloga

in vitro nie zwiększy dzietności w znaczący sposób


@Krosneq: ale nadal taniej niż 500plus gdzie 1 dodatkowe dziecko wg projektodawców to nakłady prawie 2 mln złotych (a finalnie wpływu nie stwierdzono)
@deziom: bo to nic nie zmieni to populistyczny chwyt który nie rozwiązuje problemu a gówno wnosi do tematu.

In vitro bezpośrednio zwiększa dzietność ¯(ツ)


@DEMONzSZAFY: o jaki % ? Gówno to zmieni, mniej więcej tyle ile wynosi błąd statystyczny
@deziom: Kalekom ekonomicznym i logicznym trzeba być żeby bronić tego pomysłu w aspekcie ekonomicznym. Koszty wysokie względem przyrostu łączenie tego z jakimś poprawieniem demografii to idiotyzm jedyne co to zmieni to uszczęśliwi mały procent społeczeństwa.
Można to argumentować na inne sposoby np. taki ze mamy 21 wiek i powinien to być standardowy zabieg z dofinansowaniem a nie refundacją. Wtedy ma to jakiś sens a ciężko słuchać tego #!$%@? o dzietności i
@NewBlueSky: Stary, przed debilami z PiS ten program działał, mielismy średniorocznie 20k urodzeń przy koszcie chyba 18k przeciętnie za szt. tego co pamietam teraz idź zobacz swój PIT i spójrz ile wypracowujesz PKB, i zastanów się czy taka inwestycja ze strony państwa ma sens.
@DEMONzSZAFY: @Krosneq Mirki, a co jakby zrobić kompromis jakiś, brakuje mi w tych debatach próby zainteresowania danymi i programem wszystkich, zamiast tego dale teatr i wyjazdy emocjonalne a bo wstyd, a bo ciemnogród. Jak nisko trzeba mieć osadzone podstawy dyskusji aby na ważne tematy się wyzywać?!

A może spotkali by się w środku, nie finansowanie a dopłaty, i nie w pierwszej kolejności, ale nich to będzie ostateczność, i nie nazywajmy tego
następnym razem jak trafisz do szpitala to powiem to samo...dlaczego ja mam płacić za Twoją operację?


@bsbs: To chodź za mną i sobie mów. Nie odróżniasz ratowania życia od in vitro, to tylko i wyłącznie twój problem.
@deziom: @DEMONzSZAFY sory, ale państwo nie powinno się zajmować takimi sprawami jak finansowanie komuś zabiegu in vitro. To nie jest zabieg ratujący życie czy zdrowie. Jak ktoś chce to niech sam sobie to sfinansuje. Wg pierwszego wyniku w Google kosztuje to 10-12k, więc jak ktoś nie ma luźnych 10k to niech w ogóle się za dzieci nie bierze.
@aresius: nie ma znaczenie czego dotyczy procedura medyczna, możesz pójsc nawet ponarzekać do rodzinnego na Twój ból du*y, jeśli na NFZ to wszyscy sie na to składamy, niektórzy nawet bardziej niż myślisz...więc przestań się rzucać skoro sam korzystasz z tej wspólnej kasy lub zamień swój postulat na całkowicie prywatną służbę zdrowia opartą o prywatne ubezpieczenie bo to jest jedyne rozwiązanie Twojego problemu ale pewnie Cie nie stać więc wolisz traktować temat