Wpis z mikrobloga

Mechanik wymienił mi pasek alternatora, razem z rolką. Po tygodniu łożysko w rolce się rozleciało, co poskutkowało zrzuceniem paska, kilkadziesiąt km od domu, no i wezwaniem lawety. Stwierdziłem, że wezwę lawetę bezpośrednio do tegoż mechanika, bo o dziwo nie było to dużo droższe niż transport do jakiegoś zakładu na miejscu.
Mogę dopominać się o zwrot kosztów lawetowania, choćby częściowych, czy to po prostu wadliwa część na którą mechanik nie miał wpływu i co za tym idzie żadne roszczenia nie mają sensu?
Pytam, bo nie chcę zachowywać się jak jakiś buc, ale też no straciłem czas, pieniądze i nerwy.
#motoryzacja #samochody #mechanikasamochodowa
  • 9
@LeslieDancer: jeżeli mechanik kupił i zamontował części to możesz u niego reklamować i żądać zwrotu kasy za lawetę, ale mogą pojawić się problemy i zapewne pojawią się. Reklamację napisz na piśmie i musisz mieć potwierdzenie, że ją odebrał. Ewentualnie pogadaj z lokalnym Rzecznikiem Praw Konsumentów.
@LeslieDancer: teraz takie #!$%@? części robią że nie koniecznie musi tu być wina mechanika, on powinien reklamować tą część, ale wezwanie lawety no to nie. Mogłeś zadzwonić do niego, może on by taniej ogarną transport albo sholował, a tak zrobiłeś samowolkę więc ja na miejscu mechanika nie poczuwałbym się do pokyrcia kosztów lewety która sam wymyśliłeś.

Naprawa auta i nowa cześć powinna być za darmo ale laweta nie
@LeslieDancer: @r5678 no właśnie to jest jeden problem, o który mi chodziło. Może się uczepić tego, że powinieneś się z nim skontaktować, ale pozostaje kwestia braku zasięgu, braku możliwości kontaktu, mechanik mógł nie pracować w tych godzinach, blokowania drogi i konieczności szybkiego działania. Sprawa jest 50% na 50%

Koszty dostarczenia wadliwego produktu i straty poniesione przez konsumenta w wyniku wadliwego działania produktu/usługi, w przypadku uznania reklamacji, pokrywa sprzedawca/monter. Oczywiście jak piszę
@r5678: @LeslieDancer U mnie jeden zakład zabrał lawetą na swój koszt samochód jak się tydzień po naprawie urwał wahacz. A do tego urwał się stary wahacz którego nie wymieniali. Ale było robione coś w zawieszeniu czy przy hamulcach.
Znajmemu inny warsztat zrobił rozrząd to do domu nawet nie dojechał jak strzelił. Niby dali mu jakaś zniżkę na naprawę silnika ale i tak zabulił 3000zł w okolicy roku 2010