Wpis z mikrobloga

Szczerze muszę rzec że Deep Rock Galactic to chyba jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Jest jednocześnie prosta i trudna, bo w gruncie rzeczy łatwo opanować jej podstawy, dobrać sobie jedną main klasę którą ciągle awansujesz, z drugiej jednak strony jak idziesz z losowymi ziomkami z serwerów strzelać w Elitarnym Głębokim Zejściu albo na Zabójczym poziomie trudności to jest tyle stresu i rzucania bluzgami, a jednocześnie wielkiej satysfakcji jak się to przejdzie. Społeczność tej gry jest tak miła i przyjazna, że bez strachu można grać tam z randomami. Warto zaznaczyć że samemu gra się równie dobrze (bo lata za nami robocik Bosco) i najlepiej tak naprawdę po kupnie tej gry najpierw pograć samemu żeby popodziwiać całokształt gry, bez świergotania innych nad głową.

I nie dziwię się że ta gra ma takie opinie, bo jest cholernie uzależniająca. Kupiłem tę grę 12 listopada, a już mam 40 godzin, i jeszcze nie odblokowałem 75% contentu tej gry. Dziwię się że przez te kilka lat słyszałem o tej grze, ale za każdym razem mówiłem sobie ,,meh, może kupię kiedy indziej". Teraz żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej.

I poczułem że muszę to powiedzieć, bo nigdy tak dobrze nie czułem się w żadnej grze. :D ROCK AND STONE!

(wpis niesponsorowany)

#deeprockgalactic #gownowpis #gry
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Masir Gierka jest super i chyba jedyna w swoim rodzaju. Niestety po pewnym czasie (500h na PS5 i 150h na pc) gra już się nudzi. Na PS5 miał tak długi czas bo platynę chciałem wbić i mi się udało. Jak ktoś się wkręci to w około 70h jest w stanie zobaczyć wszystko co gra ma do zaoferowania. Grę na PC ratują mody. Nowy content jest co sezon ale jest on tak
  • Odpowiedz
  • 0
@BakaPL: Strasznie często słyszę ten argument, a w międzyczasie widzę samą niedorzeczność w tym stwierdzeniu. Tak jak w Twoim przypadku po około 150h na PC, zobaczyłeś już wszystko co było do zobaczenia - 150 godzin to w sumie naprawdę dużo - szczególnie że na konsoli udało Ci się wbić 500h czyli jakoś gra utrzymała Twoją uwagę. Każda gra ma swój koniec, niestety. W tym przypadku ta ,,wada" chyba wynika stąd
  • Odpowiedz
  • 1
@Masir porównaj też to do gry Minecraft. Ile ona lat jest rozwijana, a co chwilę jest coś nowego w aktualizacjach. Tutaj za rzadko dodawane są nawet podstawowe rzeczy. Twórcy powiedzieli że głębokie zejścia to jest endgame i nie będzie nic więcej w tym kierunku robione. My ze znajomymi po przegraniu na konsoli w pierwszej kolejności, gdy odpaliliśmy wersję na PC to po tygodniu grania po 2-3 godziny już robiliśmy głębokie zejścia.
  • Odpowiedz
  • 0
@BakaPL: I to już jest jakiś argument rzeczywiście. W sumie w Głębokim Zejściu najbardziej denerwuje mnie to że ono ma tam cotygodniową rotację, zamiast proceduralnego generowania na każdym poziomie i potem przez tydzień nie można sobie pograć takiego losowego Głębokiego Zejścia, bo widziałeś już wszystko w tym tygodniu. Choć Elitarne Głębokie Zejście naprawdę potrafi zrobić ciary i stres, bo potrafi być naprawdę niesamowicie trudno - chyba jedyny plus w tym
  • Odpowiedz