Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Darthal +75
Nie daje rady tak żyć. Nie mam rodziny, przyjaciół, dziewczyny, dobrego wykształcenia, samochodu. Jestem sam, zwykłym zerem. Małe miasteczko w którym żyje tętni życiem. Wskoczyłem na rower i jeździłem na nim przez kilka godzin obserwując jak ludzie normalnie żyją. Jak chodzą na spacery, jak w sklepie biorą piwa i przekąski na wieczór bo piątek, jakieś dziewczyny rozmawiały o tym że idą wieczorem do kina i będzie super. Obok matka z dwoma kilku
Niech nikt nie zrozumie mnie źle, nie wypieram rzeczywistości. Widzę jaki jest świat. Sam doświadczyłem goryczy porażki, ciężkiego i smutnego życia. Na wielu płaszczyznach życia leżę. Od poznania całej tej logiki przegrywa zacząłem dość intensywnie się z nią utożsamiać i tylko pogłębiać się w otchłani rozpaczy.
Chce podkreślić, że nie neguje tego rozumowania, nie podważam tutaj faktów jakie padają ze strony zwolenników, bo zgadzam się że kobiety są jakie są, genetyka robi swoje, większość czeka tyranie w fabryce smrodu do końca życia.
Pytam się tylko jaki jest w tym cel? Co daje codzienne bombardowanie przez te same osoby w kółko tych samych teorii. Okej, potwierdziłeś blackpilla bohaterze i co dalej? Skoro dla kogoś życie w samotności jest spoko, to dlaczego codziennie musi on szukać potwierdzenia swoich decyzji - kolejna p0lka się puściła, jak to dobrze że jestem sam. Ta jasne, śmiech przez łzy.
No dobrze więc jak ja to widzę? Otóż sugeruję dać sobie spokój. Odciąć się od tego syfu i znaleźć coś co daje szczęście. Posiadanie samo w sobie nie daje takiego szczęścia, jak dążenie do wytyczonych sobie celów. To może być cokolwiek, nie musi być nic wielkiego, po prostu zająć czymś swoje życie. Da się żyć bez tysiąca rzeczy jakie wkręca nam świat do głów, trzeba cieszyć się z małych rzeczy. Macie dach nad głową, telefon w łapie, coś tam jecie, to lepsze niż spędzać życie na ulicy.
I nie będę się łudził - pewnie większość nie znajdzie wymarzonej pracy, dziewczyny czy pełni szczęścia. Ale jaki jest wybór? Siedzieć i gnić czy może próbować chociaż? Nigdy nie jest za późno na poprawę, nigdy
#przegryw #blackpill #redpill #zwiazki #depresja #samotnosc #p0lka #rozowepaski #logikarozowychpaskow
@Chce_tylko_byc_obok_Ciebie:
W KOŃCU KTOŚ TO GŁOŚNO POWIEDZIAŁ.
Twój błąd poznawczy polega na tym, że wierzysz w bezwzględnie sprawiedliwy świat, czyli jeżeli ktoś przegrywa, siedzi sobie tutaj na tagach to z miejsca oznacza, że nie próbuje, za mało się starał, bo przecież jakby próbował dostatecznie długo i starał się wystarczająco mocno to by przyniosło mu to jakikolwiek długoterminowo pomyślny rezultat, u mnie przecież działa, więc tak ma każdy.
@Slavcel: Ale masz wyparcie, przeczytałeś w ogóle co napisałem? Przecież ja stwierdziłem dokładnie to co Ty tu piszesz: że świat nie jest sprawiedliwy i większość przegrywów nic nie zmieni nie ważne jak długo by nie próbował. Chodzi mi o cel, co ma przynieść faszerowanie się syfem, zamiast tysięczny raz, nawet w wieku 100 lat nie próbować
To ty lepiej przeredaguj swój tekst. Napisałeś między innymi:
Co można śmiało wyczytać, jako zarzucanie, że nikt nawet nie próbuje i jest to tylko wybór albo to albo to.
@Zly_CzlowiekXD: o to to
LoL
Nic nie wyśmiewam po prostu się pochwalić moja seksualnością( ͡° ͜ʖ ͡°)