Wpis z mikrobloga

#przegryw #depresja #samotnosc
Najmlodsza siostra sie zareczyla dzisiaj. A ja dalej jak han -solo. Znowu czeka mnie wesele ktorego raczej nie uda mi sie pominac, znowu pojde sam i znowu beda wszyscy patrzec na nieudacznika. Ehh.. potnczyc nie pojde bo ruszam sie woz z weglem. No nic, moze bedzie bimber to szybko sie schlac i do domu.

W sumie to ciesze sie, ze rodzenstwo nie podzielilo mojego losu i uklada im sie w zyciu.

Wracajac dzisiaj z kosciola widzialem grupe smiejacych sie i spiewajacych ludzi przy grillu. Kontrast miedzy moim zyciem a zyciem "normalnych" ludzi jest ogromy, przeraza mnie. Inni sie spotykaja, smieja, wspolnie bawia, chodza na imprezy, ciesza zyciem.. a ja? a ja to sie zastanawiam czy przezyje kolejny rok czy moze jednak wyhustam sie na ktoryms drzewie
  • 14
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@depresyjnydziad też nie lubie wesel na ostatnim w klasie maturalnej tak źle się czułem że uciekłem po 3 godzinach. Najgorzej że ten pewnie w najbliższej przyszłości siostra się ożeni i mnie to nie ominie
@depresyjnydziad myślałeś o leczeniu? Serio pytam. To, że jesteś sam wcale nie znaczy, że musisz być nieszczęśliwy, a myśli samobójcze to jest przesłanka depresji, którą da się leczyć (i to skutecznie, a nie mityczną terapią).
@depresyjnydziad: Ostatnio byłem na ślubie brata, wytrzymałem do 20. Potem wróciłem do pokoju hotelowego. Rzygałem i płakałem na zmianę bo patrząc na normalnych ludzi uświadomiłem sobie jakim jestem śmieciem i nieudacznikiem jako człowiek. Syn przyjaciela mojego ojca strzelił samobója na poprawinach swojego kumpla. Więc coś jest na rzeczy. Jak ma to wywoływać tylko negatywne emocje to polecałbym sobie odpuścić.