Wpis z mikrobloga

Jak to ogolnie jest z tymi samochodami japonskimi? Moj mechanik twierdzi, ze ich bezawaryjnosc to generalnie mit, a nawet jesli sa bardziej bezawaryjne niz konkurencja to w razie awarii ceny czesci potrafia byc kosmiczne. Szwagier ma Lancera, wlasciwie awaryjnosc podobna jak VW. Wiem, ze 2 osoby to za mala probka na wyciaganie jakichkolwiek wnioskow, dlatego zwracam sie do was.

Slyszalem kiedys, ze niemieckie auta sa tak samo dobre, po prostu Niemcy maja inna mentalnosc - najpierw projektuja samochod a potem pisza do biego instrukcie serwisowania, Japonczycy najpierw mysla jak ludzie beda uzywali ich aut a potem je projektuja. Sporo opinii moze pochodzic z USA, gdzie auta niemieckie sa egzotyczne (japonczyki to domestic cars) i ich serwis jest drogi, a dostepnosc czesci byle jaka.
#pytanie #motoryzacja #samochody
  • 63
@Basti91: dla mnie w ogóle ten temat awaryjności to jakaś taka abstrakcja, ludzie tak zwracają na to uwagę jakby raz na miesiąc mieli jakąś awarię,
no ja rozumiem jakieś floty co robią po 50 czy 80 tys. km rocznie, ale wtedy i tak kupuje się auta nowe które nie są awaryjne,
ale prywatne? z tymi 10 czy 15 tys. km rocznie i jakieś tam rozkmniny o awariach?
jak się gruz psuje
@Basti91 problemem z japońcami jest to że jak coś się stanie to mechanikom nie chce się ich robić bo nie umieją i wolą bawić się z vw czt kaudi.
Ogólnie większość silników japońskich to aby w terminie wymieniać olej, świece czy rozrząd i w ogóle nic się nie psuje, no chyba że ktoś wcześniej silnik katował czy nieserwisował to wtedy są problemy. Gorzej z innymi elementami np. zawieszenie, bo tutaj są problemy
@Basti91: zależy od modelu i stanu ogólnego wozu, jak masz w miarę normalny i nieprzetyrany życiem i rozwiązaniami, a nie jakiegoś jot de ema z endemicznymi częściami, to raczej tragedii nie ma - kiedyś były uznawane za niezawodne, dzisiaj to na dwoje babka wróżyła - to co było kiedyś niezawodne to się może sypać, bo ludzie nie dbali (po co dbać jak hehe siem nie psuje ( ͡° ͜ʖ
@trololo55

@bojackHorsemanPatataj: wiadomo, lepiej posłuchać randomow z internetu xD


Nie, lepiej sprawdzać statystyki i informacje z fachowej prasy. Inna sprawa, że taki "random z internetu" może być merytorycznie 10 poziomów wyżej merytorycznie niż ten twój pan Rysiu alkoholik od wymiany klocków hamulcowych

Aha, zapomniałem dodać na końcu "xD" żeby wszyscy zrozumieli. Bez tego się nie liczy.
@Basti91: jak na razie japonczyki to moje ulubione auta, może poza Mazdą, która szybko rdzewiala i padały różne czujniki. (Dwie mazdy 6). Wcześniej miałem Toyotę i po 12 latach była jak nowa. Teraz jeżdżę Subaru od 3 lat, w tym czasie zrobiłem 80 tysięcy i z "awarii" miałem tylko check Engine, który wymagał czyszczenia egr. Ostatnio po 260 tysiącach wymieniłem sprzęgło, choć spokojnie zrobiłoby jeszcze 30 tysięcy na płaskim, ale dużo
@Basti91: miałem niemieckie, francuskie i japońskie. Ostatecznie zostaje z Japończykami bo tylko one nie generują takich problemów. Tylko jest jeden haczyk, toyota to nie zawsze toyota, takie ProAce to gówno francuskie z PSA z japońskim logiem. Mechanicy w ASO marudzą też na to bardzo.