Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pewien problem. Niedawno w trakcie szczerej rozmowy z przyjacielem na ten temat padła sugestia, że jego źródłem mogą być pewne sytuacje z mojego dzieciństwa (rodzice po rozwodzie przez wielokrotne zdrady ojca, od 10 roku wychowywany samotnie przez matkę, brak kontaktu z ojcem od gimnazjum). Może brzmi to absurdalnie, ale im dłużej o tym myślę tym więcej ma to sensu (przeanalizowałem sobie swój życiorys i pewne decyzje/zmiany w zachowaniu mocno korelują z rozwodem i sytuacja w domu). Nie znam się kompletnie na psychologii, ale czuję że muszę o tym porozmawiać z jakimś specjalista aby sprawdzić co mi dolega, przepracować kwestie z przeszłości i zdecydować jakie mógłbym podjąć racjonalne kroki, żeby ruszyć na przód, zapomnieć o tym i niczego nie #!$%@? po drodze.

Wiem dosyć konkretnie która sfera życia u mnie kuleje - chodzi o relacje z kobietami i podświadome blokowanie wszystkiego skutkującego możliwością nawiązania długotrwałej relacji. Nie wykluczam, że inne sfery mogą być zaburzone, ale ta jest najbardziej oczywistą i widoczną. Wszelkie zbliżenia z kobietami do tej pory następowały w momencie gdy pojawiało się dużo alkoholu, bariery zanikały i co istotne w żadnej z sytuacji nie było to zainicjowane przeze mnie. Mimo jasnego zainteresowania relacją ze strony płci przeciwnej potrafię sobie znaleźć randomową wymówkę, żeby nie pójść kroku dalej, kiedyś najcześciej było to coś związanego z kompleksami z czasów dziecinstwa. Teraz w wieku ~30 lat wygląda to tak jakbym po prostu przyzwyczaił się do życia samotnika przez tyle lat i uważał, że tak jest lepiej, bezproblemowo.

Mam wielu znajomych w związkach, a jak nie w związkach, to regularnie randkujacych i większość z nich wyczaila już, że mam jakiś problem - starają się nawet pomoc np. swatajac z wolnymi koleżankami, ale bezskutecznie ze względu na opisany problem. Mam stosunkowo bogate życie społeczne (bardzo dobrą pracę, częste wyjścia na imprezy, eventy, jedzenie ze znajomymi), nie boje się kobiet, podobają mi się, mam kilka kolezanek z którymi posiadam mocna relacje koleżeńska, ale niestety posiadam jakaś magiczną bariere do utworzenia jakiegokolwiek normalnego związku.

Od czego powinienem zacząć, gdzie się udać i co zrobić?

#psychologia #psychoterapia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
Myślę, że warto byś rozważył pójście na terapię psychodynamiczną. Osobiście nie przepadam za tym nurtem, ale to podejście jest bardzo wglądowe i pełne retrospekcji. Dużo tam archeologii dzieciństwa. Łatwiej ci będzie ustalić przyczyny swoich aktualnych problemów i ogarnać środki zaradcze.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jezeli chcesz konkretów a nie pitu pitu to idź do jakieś prywatnej przychodni zdrowia psychicznego na testy zaburzeń osobowości (zacznie się pewnie od mmpi-2 który diagnozuje styl przywiązania, schematy działania i myślenia i inne a po nim diagności zdecydują czy to wystarczy czy jakiś jeszcze dodatkowy test by coś potwierdzić lub wykluczyć). Z diagnoza z testów idziesz do psychoterapeuty pod te konkretne zaburzenia co wyjdą. Bo różne rzeczy leczy się innym
  • Odpowiedz