Aktywne Wpisy
Riolathe +38
3 godziny spotkania na teamsach na którym jestem bardzo potrzebna. Macie doświadczenie jak produktywnie spędzić ten wspaniały czas? Bo mnie pierwszy raz coś takiego dopadło.
#pokazmorde #pracbaza
#pokazmorde #pracbaza
ZielonaOdnowa +13
Nie wiem o co chodzi z tymi cenami mieszkań i narzekaniem na #nieruchomosci.
Cena Wrocław średnia za luty 2024 to niespełna 12k, w Warszawie niespełna 19k.
U mnie na wsi 5,5k.
No to chyba biorąc pod uwagę zarobki w tych miastach to nie są żadne wygórowane ceny, na pewno nie w stosunku do wsi.
U mnie na wsi takie przeciętne zarobki to 4,5-5k, sporo ludzi ze wsi ucieka do miast to
Cena Wrocław średnia za luty 2024 to niespełna 12k, w Warszawie niespełna 19k.
U mnie na wsi 5,5k.
No to chyba biorąc pod uwagę zarobki w tych miastach to nie są żadne wygórowane ceny, na pewno nie w stosunku do wsi.
U mnie na wsi takie przeciętne zarobki to 4,5-5k, sporo ludzi ze wsi ucieka do miast to
Ja już po głosowaniu i jestem zażenowany poziomem bezpieczeństwa wyborów #afera #wroclaw
TL;DR:
SKANDAL 1. Poproszono mnie o podpis bez pokazywania jakiegokolwiek dokumentu tożsamości.
SKANDAL 2. Dowód osobisty w aplikacji mObywatel jest zgodnie z wytycznymi PKW sprawdzany "na oko". Nie używają bezpiecznej weryfikacji QR-kodem.
SKANDAL 3. Oddano mi "Zaświadczenie o prawie do głosowania". Mogę sobie pójść do innej komisji i zagłosować drugi raz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zawsze przed wyborami pobieram "Zaświadczenie o prawie do głosowania", żeby mieć swobodę wyboru lokalu, w którym zagłosuję.
O 7:10 wszedłem do komisji okręgowej i mówię, że mam "Zaświadczenie...".
Podeszła do mnie przewodnicząca komisji, poprosiła o kartkę, zerknęła, że jest hologram, przekazała je drugiej pani, która siedziała z listami wyborców i powiedziała jej, żeby dopisała mnie na listę. Pani wyciągnęła osobną kartkę z pustą tabelą, od razu przepisała z "Zaświadczenia..." moje imię, nazwisko, PESEL.
Do tej pory wszystko było w porządku.
----
AKT 1:
Po wpisaniu moich danych do tabeli Pani... od razu poprosiła mnie o podpis!
Tak, nie chciała zobaczyć mojego dowodu osobistego!
Mówię do niej:
Pani zrobiła wielkie oczy, zmieszała się i powiedziała, że faktycznie, powinna zobaczyć dowód.
----
AKT 2:
Pokazuję telefon z uruchomionym już wcześniej mObywatelem.
Pani z komisji wzięła telefon do ręki (nie powinna tego robić, ale okej, niech będzie, zobaczymy co się stanie).
Sprawdziła na ekranie, że imię nazwisko zgadza się z tym co wpisała w tabelę... i... TYLE. "Proszę o podpis".
Nie ma żadnej weryfikacji czy to faktycznie jest prawdziwy mObywatel czy może jakaś fejkowa aplikacja z fałszywymi danymi innej osoby z moim zdjęciem.
O ile dobrze pamiętam, to już chyba trzecie lub czwarte wybory, w których można korzystać z mObywatela. Odkąd można, zawsze przychodzę z mObywatelem w telefonie i ZAWSZE komisje okręgowe sprawdzają moje dane "na oko"! To jest po prostu SKANDAL!
Sfałszowanie DOWOLNYCH DANYCH i podszycie się pod dowolną osobę i zagłosowanie za kogoś jest więc w Polsce banalnie proste - gdyby ktoś chciał, fałszerstwo można zrobić bez problemu, mimo, że mObywatel udostępnia działającą, w pełni bezpieczną funkcję weryfikacji tożsamości i danych z mObywatela wyborcy za pomocą generowania/skanowania kodu QR. Jak to działa? Bardzo prosto i szybko:
1. Członek komisji okręgowej w swoim mObywatelu klika:
"Kod QR" > "Pokaż kod QR" (Sprawdź dokument innej osoby)
2. Wyborca w swoim mObywatelu klika:
"Kod QR" > "Zeskanuj kod QR" (Potwierdź swoje dane)
3. Wyborca skanuje swoim telefonem kod QR z telefonu członka komisji wyborczej.
4. Członek komisji wyborczej na swoim telefonie dostaje wiarygodne, autentyczne zweryfikowane dane wyborcy.
Każdy #programista15k wam powie, że banalnym jest stworzenie
fejkowej aplikacji / strony internetowej, która wygląda i zachowuje się identycznie jak mObywatel łamiąc wszystkie jej "zabezpieczenia":
- pokazywanie aktualnej godziny z sekundami
- animowany GIF-a z flagą polski
- hologram zmieniający kolory podczas ruszania telefonem devicemotion event
- umożliwia wpisanie DOWOLNYCH DANYCH oraz WGRANIE DOWOLNEGO ZDJĘCIA
Podczas weryfikacji "na oko" - nie ma najmniejszej szansy, żeby odróżnić takiego fejka.
Ile czasu by zajęło zrobienie takiej apki? Realnie są to 2h - 3h kodowania.
Dodam tutaj, że za posługiwanie się fałszywym, podrobionym dokumentem, grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Za przygotowanie do popełnienia tego przestępstwa grozi kara do roku pozbawienia wolności. > [Źródło] (https://wschowa.news/co-nam-grozi-za-poslugiwanie-sie-falszywym-dokumentem/)
Tutaj akurat nie ma się co czepiać pani w komisji, bo akurat samo PKW w wytycznych dla komisji obwodowych oficjalnie przyznaje, że ma być stosowana metoda "na oko" > Artykuł w money.pl > Artykuł w rp.pl więc członkowie w komisjach okręgowych nie mają nawet pojęcia o co w tym chodzi - jedna Mirabelka, która dzisiaj siedzi w komisji pokazała dzisiaj na Mikroblogu, że jest kompletnie zielona w temacie i w ogóle nie wie o co chodzi
(cytat Yenn_z-Wyspy7Slonc)
https://wykop.pl/wpis/73217235/jak-tam-zwarci-i-gotowi-do-wyborow-u-mnie-maly-str#258549107
Po to własnie w mObywatelu ISTNIEJE funkcja weryfikacji autentyczności danych poprzez skanowanie QR-kodu.
Jest to skuteczna i bezpieczna metoda, tylko co z tego, skoro PKW, komisje okręgowe, osoby, które czuwają nad przebiegiem wyborów - jej nie stosują!
----
Idziemy dalej.
Dostałem karty do głosowania. Wypełniłem. Zagłosowałem.
AKT 3:
Po wyjściu z lokalu chowam telefon do kieszeni, a w kieszeni znajduję...
UWAGA... kartkę z "Zaświadczeniem o prawie do głosowania". WTF?
Tak, w którymś momencie dostałem zaświadczenie z powrotem (pewnie jeszcze przed albo razem z kartami do głosowania - nawet tego nie zarejestrowałem) i z automatu złożyłem ją i wsadziłem do spodni. Oczywistym jest, że "Zaświadczenie..." powinno zostać zabrane przez komisję.
Mam tę kartkę więc w zasadzie MÓGŁBYM TERAZ PÓJŚĆ I ZAGŁOSOWAĆ PO RAZ DRUGI w dowolnej innej komisji!
A gdyby w tej drugiej komisji znowu oddali mi tę kartkę (kto wie?), to w zasadzie może i trzeci, czwarty... aż do skutku,
ponieważ posiadając kartkę z "Zaświadczeniem..." można głosować w DOWOLNEJ komisji obwodowej.
PORAŻKA w tej sytuacji to eufemizm.
Oczywiście nie wykorzystam tego i zatrzymam sobie chyba to zaświadczenie na pamiątkę głupoty systemu wyborczego pokazującego w jakim kartonowym kraju żyjemy, niemniej jednak pewnie są osoby, które nie są uczciwe i bez żadnych skrupułów w takiej sytuacji zagłosują dwukrotnie. Bo w sumie czemu nie.
Nie ma najmniejszej szansy, żeby ktokolwiek zweryfikował ten sam numer pesel dopisywany ręcznie na kartkach w dwóch róznych komisjach obwodowych.
A czy jestem jedyną osobą w Polsce, która dostała "Zaświadczenie..." z powrotem?
! Zdjęcie poniżej oczywiście nie jest moje, tylko z neta, poglądowo, ale mam takie samo nadal po zagłosowaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zalesie #wybory
nie ma przymusu noszenia własnego telefonu, smartfona, nowego smartfona z odpowiednio aktualnym androidem by mobywatel mógł sie na nim zainstalować, instalacji na nim mobywatela.
No chyba ze KAŻDA z komisji dostała smartfon z zainstalowanym mobywatelem do sprawdzania takich osób jak ty. Ale bardzo w to wątpię. Poza tym...
Zaświadczenia nie da się podrobić.