Wpis z mikrobloga

@Yenn_z-Wyspy7Slonc: aha, czyli członkowie komisji sprawdzają e-Dowód "na oko". Wniosek jest prosty - tak naprawdę nie ma żadnej weryfikacji i jest ciche przyzwolenie na banalnie proste fałszerstwo, pozwalające na zagłosowanie w dowolnej liczbie komisji podszywając się pod kogokolwiek. Mimo, że istnieje mWeryfikator, którego uzycie jest banalnie proste i niweluje jakąkolwiek próbę fałszerstwa. Dzięki za info, dobrze wiedzieć.

To w zasadzie komisje wyborcze mogłyby uznawać przyniesiony czarno-biały skan dowodu osobistego wydrukowany na