Wpis z mikrobloga

#jedzenie #kebab #pizza #hamburger

Odwiedziłem wczoraj jeden z prestiżowych barów w moim małym miasteczku, który prowadzi podstarzały po-PRL'owki cap, któremu kiedyś udało się kupić obiekt w najlepszej lokalizacji w mieście.

Zamówiłem hamburgera. W takcie oczekiwania z kuchni wyszła dziewczyna - ładna 20 latka, ale ekstremalnie wyniszczona psychicznie, pot lał się z niej kroplami, a rozgoryczenie życiowe biło od niej wręcz namacalnie. Przeraził mnie ten widok, że ktoś taki przygotowuje pożywienie dla innych ludzi. No i się nie pomyliłem, bo hamburger był niewiarygodnie niesmaczny. Nie wiem co tam spieprzyli, czy nasikali do kapusty czy podali przeterminowane produkty, hamburger od razu wylądował w koszu.

Ot taka luźna historia, że nie wszystko złoto co się świeci.
  • 3