Wpis z mikrobloga

Jak na razie niestety bardzo prawdopodobny scenariusz na #wybory jest taki, że #pis (tfu!) zdobywa najwięcej głosów, ale nie dość, żeby samodzielnie rządzić.

Powołanie Rządu opisane jest w Konstytucji RP tak:

Art. 154.

Prezydent Rzeczypospolitej desygnuje Prezesa Rady Ministrów, który proponuje skład Rady Ministrów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje Prezesa Rady Ministrów wraz z pozostałymi członkami Rady Ministrów w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.


Prezes Rady Ministrów, w ciągu 14 dni od dnia powołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej, przedstawia Sejmowi program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.


W razie niepowołania Rady Ministrów w trybie ust. 1 lub nieudzielenia jej wotum zaufania w trybie ust. 2 Sejm w ciągu 14 dni od upływu terminów określonych w ust. 1 lub ust. 2 wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje tak wybraną Radę Ministrów i odbiera przysięgę od jej członków.


W takim przypadku zapewne "apolityczny" pożal się prezydent i tak desygnuje Morawieckiego do powołania rządu. Wtedy cały państwowy aparat PiSu ze wszystkimi państwowymi firmami będzie miał tygodnie, żeby albo nakłonić Konfederację do koalicji, albo - jeśli się to nie powiedzie - to przystawią olbrzymi magnes z pieniędzmi i stanowiskami dla każdego chętnego posła wszystkich partii opozycyjnych. To będzie kupczenie, jakiego jeszcze w Polsce nigdy nie było, bo jeszcze nigdy pisowcom się tak nie paliło pod dupskiem. Nie grozi im tylko utrata wygodnych stołków, a odsiadka, i to nie jakimś szeregowym posłom-słupom bez znaczenia, ale kierownictwu partii. Dlatego na sprzedaż pójdzie absolutnie wszystko co się da. Prezesostwa i ministerstwa, stanowiska dla rodziny i przyjaciół, złoty kibel i każda obietnica wraz z pocałowaniem w dupsko przez prezesa. W kontekście jakości kadr #konfederacja to budzi bardzo wielkie zaniepokojenie, nawet jeśli kierownictwo nie zechce się brać pod rękę z pisem. Oczywiście nie tylko konfa będzie potencjalnie podatna na taką korupcję, co udowodniła m.in. mistrzyni Polski w kategorii zaprzedanej dwulicowości, czyli szanowna pani (nsfw alert) Monika Pawłowska, która od haseł aborcji strajku kobiet przeskoczyła z #lewica do bogoojczyźnianego pisu. Kusić będą absolutnie wszystkich.

Albo się pisowcom uda, albo nie. Jeśli nie, to wtedy skończą się chociaż na papierze legalne środki na utrzymanie władzy, i dopiero wtedy zobaczymy do czego pis jest zdolny...

#polityka #bekazpisu #bekazkonfederacji #bekazlewactwa #przemyslenia #polska #wybory
  • 9
@pyzdek: Jeszcze opcja antydemokratyczna - pis z wojskiem wprowadza pseudostan wyjątkowy. Możliwe że dlatego generałowie właśnie teraz, przed samymi wyborami, złożyli rezygnacje.

Jesli chodzi o te wybory to wszystkiego sie spodziewam od falszowania przez inbe z wojskiem. Tu jak piszesz nie chodzi o przegranie wyborow tylko to jest walka pisu na smierc i zycie a takie szczury i przeżrą sie przez czlowieka na wylot.
  • 4
@janciopan: żołnierz w przysiędze zobowiązuje się bronić także Konstytucji:

"Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg."


Ci generałowie pozostając na stanowiskach mogliby i mieliby obowiązek zgodnie z przysięgą przeciwstawić się takim antydemokratycznym rozkazom, jeśli pis z prezydentem
@pyzdek: Wbrew pozorom nie bedize to az takie latwe dla pisu:
1-pis ma wiekszosc % ale nie mandatowa.
2-adrian desygnuje pinokia na premiera
3-sejm odrzuca bo pis+konfederussja nie maja wiekszosci bezwzglednej
4-sejm daje swoich kandydatow (jede z pis jeden z opozycji)
5-przechodzi kandydat opozycji (bo maja wiecej mandatow niz pis+konfederussja)
6-dlugopis nie ma wyjscia i musi zrobic to co jedyne potrafi - podpisac.

I dlatego jest tak wazne zeby do sejmu
@pyzdek: no nie xD nie tygodnie czy miesiące xD
Po pierwsze by ruska koalicja pis + konfa mogli rządzić muszą mieć min. 231 posłów by przegłosowac dla siebie wotum zaufania, bezwzględna ilością głosów czyli min. 231. Tyle nie będą mieć.

Po drugie marszałek wybierany też jest bezwzględna większościa głosów. A opozycja mając 231 i więcej głosów wybierze swojego marszałka. A jak wiadomo to marszałek zwołuje posiedzenia sejmu.

Jedynie kwestia pierwszego posiedzenia,
  • 0
no nie xD nie tygodnie czy miesiące xD


@raul7788: ee, sam piszesz, że co najmniej 30 dni pisowcy mogą sobie na kupczenie Polską zagwarantować dzięki samej tylko zwłoce prezydenta.
@pyzdek: to jest termin ustawowy max 30 dni xD w tym czasie oni nie rządzą xD
kupczyć sobie mogą jak w sumie z konfą i tak nie będą mieli bezwzględnej większości. Nikt z obecnej opozycji sobie w kolano na początku nie strzeli żeby nie przyjść na pierwsze posiedzenia. Więc będzie głosowanie w 460 posłów. A oni musieliby mieć 231 posłów, których nie będą mieli.
  • 0
to jest termin ustawowy max 30 dni xD w tym czasie oni nie rządzą xD


@raul7788: ustępujący premier zazwyczaj nie podaje się do dymisji w dniu wyborów, tylko w dniu pierwszego posiedzenia nowego Sejmu, tak jak np. Kopacz, która podała rząd do dymisji 16 listopada 2015 (22 dni po wyborach 25 października 2015). W tym czasie owszem wciąż była premierem i rządziła (ale może miała dość godności, żeby nie podejmować żadnych
@pyzdek: Z wyliczeń wynikało że będą mieli jakieś 2 miesiące na zalezienie większości zanim odwołają stary rząd i będą musieli zorganizować głosowanie nad powołaniem nowego. To bardzo dużo czasu na "kuszenie" opozycyjnych posłów.