Wpis z mikrobloga

@Varin: czasami tak. Ale takie TODO to dobra dokumentacja: jak w TODO pisze coś co się nie zgadza ze stanem faktycznym to warto to sprawdzić.
  • Odpowiedz
@Saly Ostatnio wróciłem po ok roku. W TODO było że nie jest obsługiwany bardzo rzadki przypadek którego implementacja jest bardzo czasochłonna i że kiedyś będzie trzeba to zrobić i po roku wystąpił
  • Odpowiedz
@Varin: jetbrainsowe ide mi je listuje i pielęgnuję piękną i długą listę. Dużo zależy od stanu projektu, ale jak mi się baaaaardzo nudzi to robię, te które mają sens.
  • Odpowiedz
@Varin: Wrzucałbym tylko TODO jakbym miał jakiś dobry tool który przypominałby mi co jakiś czas o tym co dodałem do listy do zrobienia i żeby był najlepiej jakiś limit czasowy do kiedy to ma tam zostać albo zostać zrobione. W pracy nie używałbym poza ewentualnym commitem pod PoC
  • Odpowiedz
@Varin: Dla komfortu psychicznego, że niby wiem że tutaj trzeba to zrobić ale mi się nie chce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak poważnie to wracam. Ostatnio tak miałem z tłumaczeniami gdzie pliki nie były jeszcze gotowe, a tym samym nie były znane idki to określonych wiadomości. Potem jak dostałem już pliki to cyk wyszukujemy po TODO i wszystko śmiga. Także czasem się wraca :D
  • Odpowiedz
@Varin: Zależy od specyfiki projektu, nad obecnym "słońce już zachodzi" jak to zwykł mawiać management i jak widzę zostawione todo to pytam autora czy jest pewny że będzie miał możliwość dokończenia tego.

  • Odpowiedz
@Varin Wolę wystawić ticket w JIRA z opisem co należy zrobić w jakim miejscu. Takie "TODO" rozmywa odpowiedzialność za zaimplementowanie brakujących funkcjonalności, plus zawsze w trakcie developmentu może to uciec z pamięci, że coś należało dodatkowo zrobić. A tak jest task w JIRA można go konkretnie do kogoś przypisać i śledzić postep.
  • Odpowiedz