Wpis z mikrobloga

@Operator_imadla: granatowy jechał częściowo na pasie przeciwnym a częściowo na swoim, czaił się do wyprzedzania, jakiś koleś w czerwonym poszedł tam ostro i zaczął go wyprzedzać a tamten nie spojrzał w lusterko i wystartował w momencie jak czerwony był już obok niego.

Wina imho po obu stronach bardziej po stronie czerwonego, ale znając życie odpowie tylko granatowy.