Wpis z mikrobloga

#przegryw #depresja #samotnosc
Zaraz swieta. tegoroczne chce spedzic bez psychotropow, w poprzednich latach cale swiatezne dni na nich bylem. Bedzie ciezko i w sumie to nie wiem, czy dam rade. Swieta sa bardzo energochlonne.. szkoda.. bo kiedys uwielbialem ten klimat, lezenie za dzieciaka pod choinka, snieg, dekoracje dookola, ubrane sklepy, chodniki.. czulem ten klimat. Teraz nic z tego nie zostalo. Jak co roku, przy wigilijnym stole zasiada rodzice, siostry z partnerami, jedna siostra juz z rodzina, no i ja 5 kolo u wozu, czarna owca rodziny. Znowu popatrza na mnie ze smutkiem, jak na nieudacznika a ja znowu bede topil sie w aurze samotnosci ktora wtedy mnie otoczy.

Za dzieciaka wyobrazalem sobie, ze dostane od dziewczyny swiateczny, czerwony sweterek, ze bedzie duzo smechu, czytania ksiazek przy choince, wspolne gotowanie, ubieranie choinki.. objazd po naszych rodzinach.. cala ta cudowna otoczka.
Tymczasem.. bede jak zagoniony szczeniak do rogu, samotnosc mnie zje i wypluje, a to i tak nienajgorsze, bo gdy umra rodzice to dopiero zostane sam.. ta wizja jest zbyt przerazajaca, ostanie mi sie ino sznur.

Pozniej w swieta zjedzie sie rodzina, i standardowo poruszony zostanie temat mojej samotnosci, a czemu nikogo nie mam, a kuzyni to juz takie dziewuchy ladne maja a sa mlodsi, a moje mlodsze siostry to juz rodziny zakladaja. Wujek standardowo zazartuje, ze moze ja gej.. wszyscy sie zasmieja z zartu, A ja.. standardowo, cala uwage skupie na tym zeby sie nie rozplakac.. lzy beda sie cisnely do oczu pod duym cisnieniem. W tamty roku chociaz 2 kuzybow bylo jeszcze singlami, to sie troche rozkladalo, teraz przyjada z dziewczynami, ja bede ze swoja samotnoscia.

Kiedy juz mina swieta, a ja bede wygladal jak rozdeptany slimak.. nadejdzie czas sylwestra. Znowu pytania a gdzie to ide, a z kim to ide. Siostry pojda sie bawic a ja jak emeryt spedze sylwestra w pokoju.. Zapewne, zagram tu swoj popisowy numer i udam grype zoladkowa, jak co roku. Ze nikt jeszcze nie zapytal o ta przypadkowa cyklicznosc wystepowania tej choroby co sylwester. Tego wieczoru bywa roznie, albo uchlam sie do nieprzytomnosci albo duze dawki pregaby i zasypiam zasliniony.. Ok, moge pojsc na jakas wioskowa impreze, ale co z tego jak po takim czasie izolacji i tylu latach depresji to ja tam bede jak creepy typ wygladal, dzieci sie mnie beda baly.. Nie umiem odnalezc sie juz wsrod ludzi.

A pozniej wisienka na torcie, walentynki. Moj dzien "0" kiedy samotnosc sie zmaterializuje i doslownie spusci mi w------l.. To jest dzien kiedy doslowanie boli mnie kazda czastka, kazdy atom. Az mam ciarki jak o nim mysle.

Ehh wkraczamy w bardzo trudny okres.
depresyjnydziad - #przegryw #depresja #samotnosc
Zaraz swieta. tegoroczne chce spedzi...

źródło: 221

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach