Wpis z mikrobloga

Usiądzcie i poczytajcie jak fatalny jest rynek pracy w małym mieście wojewódzkim i jak prawdopodobnie zostałem kanarem w MZK.

Szukam dorywczej pracy na studiach. Zależy mi na elastycznym czasie pracy. Mieszkam przy granicy niemieckiej i dotychczas pracowałem tam na mały etat, dziennie zarabiałem te 100 euro. Jednak to wiązało się z koniecznością naprawdę nieprzyjemnych dojazdów a dziś jest jeszcze gorzej niż wtedy kiedy jeszcze pracowałem, jeden most się uszkodził a drugi wyburzają.

Zacząłem zatem rozglądać się za ofertami pracy „na miejscu”. Ze względu na plan zajęć wtorki i środy całkiem mi odpadają. Do tego co drugi poniedziałek do 15 i co drugi czwartek do 12 jestem na uczelni. Szukam czegoś na pół etatu + ewentualnie dodatkowe godziny. Rynek pracy dla studenta w 150k mieście wyglada następująco: praca w żabce, fizyczna praca w magazynie kurierskim, praca w biedronce lub w sklepie w galerii. Nawet głupie MediaExperty szukają na określone godziny lub cały etat. Na OLX 1000+ ofert, większość specjalistyczna. Teoretycznie wybór jakiś jest.

Zacząłem zatem wysyłać CV i zapytania. Część standardowo - ghosting. Ale najbardziej rozwalają mnie odpowiedzi w stylu anon dziękujemy za kontakt, szukamy tylko studentów zaocznych ( ͡° ͜ʖ ͡°). Prawie nikt nie chce studenta dziennego, mimo że wyrobie te same godziny xD czym się rożnie od zaoczniaka? Tym że cześniak płaci za studia i bez przelewu wyleci z uczelni? Mniej można mnie gnębić dodatkowymi godzinami?

Zainteresowała mnie oferta zakładu komunikacji. Czas pracy elastyczny. Godzinówka wyższa niż w jakiejś galerii xD i są otwarci na elastyczny czas pracy. Jest ok jeśli wypracuje 15 czy 27,5h w tygodniu. Żadnych jojczeń, że jak Kasi nie będzie to będę musiał pracować w soboty w galerii. Niedzielami hot dogów w żabce nie będę kręcił. Nie będę przewalał palety cukru w biedrze. Chyba rzeczywiście zostanę kanarem. Rynek pracy w takim 150k mieście wojewódzkim to taka powiatówa+. Jeśli nie jesteś z IT i musisz czekać do końca studiów aby mieć uprawnienia masz przewalone.

Proszę przygotować bilety do kontroli :)

#polska #praca #pracbaza #studbaza #zalesie
DartNorbe - Usiądzcie i poczytajcie jak fatalny jest rynek pracy w małym mieście woje...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 8
@DartNorbe ale z ciekawosci czego sie spodziewales xD ze bedzie super fajna praca dorywcza w idealnych godzinach, ktore ci akurat pasują?
Zebys mnie zle nie zrozumial i tak dobrze ze masz te oferty pracy bo w innych rejonach jest z tym jeszcze gorzej, a patrzac na to ze przez duze podwyzki kosztow pracy w przyszlym roku i kosztow ogolnych, wiele biznesow sie moze zamknac itp.
@Volantie Nie chodzi o to że czegoś się spodziewałem. Jakiś czas temu na mieście co druga witryna była z informacją, że szukają pracowników (w tym studentów). I wyszło jak zawsze.
@DartNorbe aa ok :)
To pokazuje, ze niestety problemy juz sa teraz a bedzie tylko gorzej niestety :/
Oby nie, ale matematyki nie da sie oszukac.
Wspolczuje troche bo generlanie student wiadomo, nigdy za duzo kasy nie miał. Ale przy tych cenach dzisiaj to chyba jest znacznie gorzej. Sam koszt wynajmu i jedzenia przez mc to chyba minimum 2k lekko.
@Volantie sam zamykam się w około 1,8k msc mieszkając w akademiku o wyższej klasie. na szczęście mam wspierających rodziców ale chciałbym już ich odciążyć przynajmniej częściowo. może ktoś się odezwie a jeśli nie to spróbuje podenerwować ludzi w komunikacji ʕʔ
@Volantie: myślę, że 2k wystarczy jak ktoś nie wynajmuje samodzielnie mieszkania. Przy stawce minimalnej na godzinę 23,5, bo tyle na rękę dostają studenci z racji zniżki, to 85 godzin, więc chyba bez tragedii tym bardziej dla studiujących zaocznie.