Wpis z mikrobloga

To uczucie gdy rozwalili przyjemność z levelowania DK unholy i Warriorem arms. Pamiętam gdy na wotlk fajnie było ogarniać disease na DK-czu, a na warku liczenie się z rage.
Teraz już od low lvl jest to spamowanie umiejętnościami, które zabijają wszystko co się rusza. Nie trzeba już ogarniać CD, run, rage, ot faceroll i wszystko zdycha co stanie ci na drodze.
Paradoksalnie najlepiej mi się leveluje paladynem, bo muszę kombinować czy podczas cięższej walki dobijać moby wykorzystując holy power, czy też wydłużyć walkę lecząc się i tracąc przy tym czas na zgarnianie kolejnego holy power.
Liczę, że pvp na 70 lvl będzie przynajmniej na jakimś poziomie.
#worldofwarcraft #zalesie
  • 5
@SzlugShaker: nie chodzi już o myślenie, ale sam fakt, że w poprzednich dodatkach typu tbc czy wotlk widziałeś jak twoja postać na której liczysz każdy pkt rage, który spędzasz na heroic strike zaczyna być coraz bardziej dynamiczna. Gdzie ten rage zdobywasz coraz szybciej, a jednocześnie pojawiają się kolejne skille, które go wykorzystują.
A teraz na pierwszych lvl nawalasz tak jakbyś miał high lvl na wspomnianych dodatkach.
@xzseba: @nairoht myślałem o classicu, ale dużym minusem jest brak zbalansowania w pvp. Na classicu bez dodatków słynny rogue sub lub mag frost i nie ma przeciwnika. Na tbc kojarze, że do op klas zaliczał się też shockadin, a wotlk to już standardowo DK unh (jak jeszcze miał shadowmourne to nie było co zbierać).