Wpis z mikrobloga

Sroszek to jest takie zgnile jabłuszko. Na pierwszy rzut okaz moze nawet zdawac sie dobrze wyglądać i na tle innych jablek prezentować sie korzystnie. Moze wydawac sie nawet elokwentny, gdyz potrafi skladac zdania podrzędnie złożone (a to na tle grupy nie jest taka oczywista umiejetnoscia).

Ale gdy tylko podejdzie sie i przyjrzy mu bliżej, okazuje sie, ze jest to okropne, śmierdzące i robaczywe w środku, zgnile jabłko, z jakim nigdy w życiu nikt nie chciałby miec do czynienia.
Zepsute, stęchłe i złe do szpiku swej szypułki jabłko.

Naprawdę, nieczęsto zdarzają sie tak zawistni, zapatrzeni w siebie ludzie, ale wiem, że czegokolwiek to nie "powiem", to chyba wszystko już zostało o nim powiedziane.

Selekcjonerzy HP postarali sie. Ten sezon podoba mi sie.
#hotelparadise
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@czerwonolica: To raczej zgniłe jajo, cuchnący zbuk. Takie z wierzchu dla zmyłki okrąglutkie i bielutkie. Tłuczesz, a tu jeb rozlewa się sraczkowata zgnilizna. Wyobraziłam sobie takiego mema. Wiecie jak się robi test świeżości jajek? Słój z wodą i 1) świeże jajko leżą normalnie na dnie, 2) ciągle jadalne, ale już takie sobie dotykają dna jednym czubkiem, a drugi się unosi, 3) pływające luźno, ale całe zanurzone są już niejadalne i
  • Odpowiedz