Wpis z mikrobloga

Nie zagłębiałem się temat wypadku BMW, ale obwinianie kierowcy jadącego lewym pasem
jest tym samym, co obwinianie pieszego przy wypadku Peretti

Aaaa chyba, że jadący BMW dojeżdżając do Kia mrugał mu długimi światłami to wtedy zrozumiałe bo przecież "lewy pas to nie kółko różańcowe".
Ha tfu, dożywocie dla mordercy i 15 lat dla tego, co chciał to tuszować

#bmw #wypadek
Pobierz dddobranoc - Nie zagłębiałem się temat wypadku BMW, ale obwinianie kierowcy jadącego ...
źródło: 39cbf9057ef31397c6e95e54b9c9b4ed,922,0,0,0
  • 8
Aaaa chyba, że jadący BMW dojeżdżając do Kia mrugał mu długimi światłami to wtedy zrozumiałe bo przecież "lewy pas to nie kółko różańcowe".


@dddobranoc: Jeśli prawdą jest że BMW leciało 300, to nawet jeśli KIA jadaca powiedzmy 100km/h zaczęła manewr zmiany pasa na lewy gdy ten był jakieś pół kilometra przed miejscem zderzenia, to przez ładnych kilka sekund, poza awaryjnym hamowaniem, kierowca BMW mógł już tylko migać długimi.

Hamowanie z 300->100
@bylem_zielonko bzdura, miał prawo tam przechodzić (art. 13 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym) i żadnego zagrożenia on nie spowodował, bo przebywał na pasie do skrętu, na którym było czerwone światło.