Wpis z mikrobloga

@niewiemjakiwybrac: z tego powodu nie dziwię się, że politycy myślą o wprowadzeniu podatku katastralnego. Nie jest to dobre rozwiązanie - żeby nie było, że się z nim zgadzam. Po prostu się nie dziwię, że chcą w ten sposób to rozwiązać.
Nie jest to dobre rozwiązanie - żeby nie było, że się z nim zgadzam.


@jakis_login: Jeśli odpowiednio się je ustawi, to byłoby to zajebiste rozwiązanie.
Jeśli zasada by była, że podatek płacony od mieszkania nieużywanego, wzrastający wraz z ich liczbę, to byłoby w pełni ok.
Czyli nie płacisz, jeśli w mieszkaniu jest zameldowany ktoś (max 1 do 1, czyli jedna osoba może być zameldowana w jednym mieszkaniu/domu), albo mieszkanie jest wynajmowane
@Tulky: w Krakowie jest to samo. Pamiętam jak jeździłem na praktyki studenckie i mijałem tramwajem kilkuletnie osiedla, które w większości były puste (okolice Zabłocia). Podejrzewam, że takie coś ma miejsce w każdym większym mieście.
@Tulky

Chcesz żeby cię zjedli? :)

Oczywscie prowzrostowych komentarzy brak, bo niewygodne info lepiej przemilczeć.

Ile razy j tu pisałem że mieszkają w centrum waw niemal pod pałacem kultury mój budunke był może w połowie zamieszkały, spotkać kogoś przy windzie to był cud (a 16 pięter.....)

No ale tak to jest z teoretykami - wg nich niemożliwe żeby stały puste bo tyle hajsu idzie bokiem za brak najmu.... mieszkają gdzie mieszkają, nie
No nie do końca. Dobra które są ważne dla społeczeństwa i mają naturalnie ograniczoną podaż powinny być, przynajmniej w pewnym stopniu, pilnowane. Powinien być nacisk na to by mieszkania były wykorzystywane, czyli albo w nim mieszkasz, albo wynajmujesz, albo płacisz za to, że nie używasz.

@Wiesmin: a odzież? a buty? a przetwory? ludzie bez butów mają prawo wziąć inną Twoją parę, skoro dzisiaj w nich nie chodzisz?
a odzież? a buty? a przetwory?


@eloar: Mogą być produkowane w ogromnych ilościach i przy aktualnym łańcuchu dostaw ich produkcja jest praktycznie niezależna od miejsca. Nie bez powodu masę ubrań produkuje się w Chinach, czy innych azjatyckich źródłach tanich roboli.
No chyba, że odwali się coś dziwnego, że nagle produkcja będzie mocno ucięta, sprawiając, że na rynku będzie ogromny brak tych produktów, co doprowadzi do ogromnych wzrostów cen, to wtedy też